Ufff. Zdążyłem. Myślałem, że zabraknie czasu na podsumowanie
drugiej połowy lutego jeszcze w lutym, a że jutro post będzie na pewno i będzie
wyjątkowy trzeba było "zakasać rękawy" i opisać ostatnich kilka dni
na niebie nad powiatem. Działo się naprawdę sporo i kto miał trochę czasu w
okolicach południa i wczesnego popołudnia mógł zobaczyć na niebie mnóstwo
maszyn lecących z na linii północ - południe lub w odwrotnym kierunku. Jet
stream nad Atlantykiem okazał się w ostatnich kilku dniach bardzo łaskawy i nad
Pajęcznem niemal codziennie leciało kilka maszyn na trasach z UDSA i Kanady w
kierunku Dubaju i Doha, zaś po 14.00 niebo przecinały smugi maszyn lecących za
Atlantyk, głównie z Turcji. Z tej kawalkady niestety udało się uchwycić tylko
kilka sztuk, raz przez brak czasu i dwa niestety warunki mimo pozornego błękitu
takie cudowne nie były. Do tego warto jeszcze dołożyć pojawienie się nad
powiatem AWACS'a oraz cysterny powietrznej KC 135R 19 lutego i obraz staje się
pełny. Dla mnie tych kilka dni to w sumie zaledwie kilka udanych zdjęć, choć
muszę przyznać, że w końcu udało mi się sfotografować przelot na który czekałem
kilka miesięcy i z tego właśnie faktu bardzo się cieszę. A więc do rzeczy...
Szóstka z L.A - od 2014 roku właśnie na progu wiosny i do
mniej więcej sierpnia co kilka dni nad Pajęczno zagląda dość regularnie lot EL
Al Israel Airlines z Los Angeles do Tel Avivu. Lot numer 6 w siatce połączeń
linii z Izraela od kilku miesięcy obsługiwany jest przez najnowsze maszyny we
flocie tego ptrzewoźnika - Dreamlinery 787-900. Jak do tej pory miałem okazję
tylko raz uchwycić przelot tych maszyn nad okolicą - latem ubiegłego roku z
dość sporej odległości i przy średnich warunkach. Liczyłem, że na progu wiosny
uda się w końcu złapać Dreamlinera w barwach El Al nad Pajęcznem. No i wreszcie
się udało 25 lutego kilka minut przed 11.00 czyli z lekkim opóźnieniem
"Szóstka z L.A" przeleciała mi nad głową. Mam nadzieję, że tej wiosny
i lata takich okazji będzie znacznie więcej bo bohater zdjęcia prezentuje się w
mojej opinii zacnie :)
Drugie zdjęcie to klasyka w moim archiwum czyli Emirates w
locie tym razem do Kopenhagi z 19 lutego. Airbusa A380 tej linii mam
"obfotografowanego" niemal pod każdym kątem ale co jakiś czas pojawia
się w tak dobrym ustawieniu do zdjęcia, że jakoś mi się nie nudzi wciąż to samo
malowanie i wygląd maszyny. Warto jednocześnie wspomnieć, że linia Emitrates
wstrzymuje się z zakupem kolejnych maszyn tego typu tak więc przez jakiś czas
nie zobaczymy chyba nowego A380 w tych barwach a szkoda bowiem zwykle nowe
egzemplarze we flocie dość szybko pojawiały się nad Pajęcznem. Na zdjęciu z 19
lutego maszyna o znakach rejestracyjnych A6-EUX - niespełna dwuletni egzemplarz
A380 numer 237 jaki wyleciał z fabryki.
I jeszcze jedno zdjęcie z ostatniego tygodnia - tym razem
drugi w dzisiejszym zestawie Dreamliner 787-900 należący jednak do linii Hainan
z Chin i lecący z Zurichu do Szenzen. Pisałem tym locie już we wrześniu
(https://grzegorzboron.blogspot.com/2018/09/czesc-jestem-tu-nowy.html), a dwa
dni temu miałem okazję po raz kolejny uchwycić jedną z najładniej pomalowanych
maszyn na niebie nad powiatem. Zresztą oceńcie sami...
I na koniec jeszcze jedno zdjęcie - niezwykle dla mnie ważne, ale wykonane osiem lat temu, jeszcze przed "przesiadką" na MAK'a.
Przypomniał mi o nim dzisiaj mój Facebook. Jeśli śledzicie mojego bloga krótko, to będzie to pewnie lekki szok, że tak to się kiedyś zaczynało. Na zdjęciu
maszyna legendarna - Boeing 747. Tutaj w wersji cargo należący do
nieistniejącej już linii Jade Cargo z Chin. "Zielona ropucha" bo tak
w tym okresie czasami określało się te maszyny, latały nad Pajęcznem na trasie z
Dubaju do Amsterdamu lub Londynu i zawsze były to przeloty warte
fotografowania. Zresztą B747 Jade Cargo był pierwszą maszyną dalekiego zasięgu
jaką uchwyciłem MAKiem w sumie miesiąc po wykonaniu tego zdjęcia...
I na dziś to tyle a jutro... No cóż jutro pierwsza rocznica
powstania 35000 stóp :)