Łączna liczba wyświetleń

sobota, 31 grudnia 2016

Starzy goście, nowi goście czyli coś na koniec 2016 roku

Witam! Czas na ostatni w tym roku wpis podsumowujący mijające 12 miesięcy, a przy okazji prezentujący kilka zdjęć z wczoraj i dziś. Pogodnych dni w ostatnim czasie mocno brakuje trzeba więc było wykorzystać każdą chwilę błękitnego nieba i wycisnąć ile się da przez tych kilka godzin pozostałych do pierwszego dnia 2017 roku. Wczoraj nad powiatem królowały maszyny linii Qatar Airways, która najczęściej pojawiała się w 2016 nad okolicą, przejmując pałeczkę od innej linii z Półwyspu Arabskiego czyli Emirates. Właśnie zdjęcia maszyn Qatar Airways i Emirates wykonane w odstępie dokładnie czterech sekund wczoraj o 11:25 są najlepszym podsumowaniem ruchu nad powiatem w ostatnim czasie. Pierwsze przedstawia Boeinga 777 w wersji 77L lecącego z Doha do Houston:


Drugie największy pasażerski samolot świata - Airbusa A380 Emirates w locie z Dubaju do Kopenhagi:


Rok 2015 kończyłem wykonując zdjęcie A330 American Airlines, który niespodziewanie pojawił się nie nocą a w dzień podczas lotu z Tel Avivu do Filadelfii. Dziś nic nie zwiastowało, że będzie równie ciekawie a do zbioru trafi wyjątkowa maszyna. Okazało się jednak inaczej, ale jako pierwszy na matrycę wpadł Dreamliner Qatar Airways lecący z Kopenhagi do Doha - jak się wydawało przed południem to zdjęcie miało zakończyć moje fotografowanie w 2016 roku...


Spotterskie szczęście tym razem uśmiechnęło się jeszcze dwa razy około 14.00. Najpierw niespodziewanie blisko poleciał z południowego - wschodu Dreamliner linii Hainan Airlines w locie z Rzymu z lotniska imienia Leonarda da Vinci do miasta Chongqing w środkowych Chinach. Nie sposób było nie wykonać, jak myślałem, ostatniego zdjęcia w tym roku:


Okazało się jednak, że ostatni mocny akcent mojego spotterskiego 2016 roku będzie całkowitym zaskoczeniem i sfotografuję jako pierwsza osoba nad Polską najnowszą, lecącą wprost z fabryki w Tuluzie maszynę linii Cathay Pacific czyli Airbusa A350-900. W kolekcji mam kilka lotów dostawczych uchwyconych nad powiatem - choćby najbardziej dla mnie cenne zdjęcie maszyny Kenya Airways z maja 2014 roku, jednakże to było bardzo ale to bardzo niespodziewane bowiem samoloty Cathay Pacific nad Pajęczno i okolice nie zaglądają. Dziś miał miejsce wyjątek - dla mnie niewykle miły... 


I na koniec kilka słów o w sumie udanym mijającym roku. Na początku stycznia o swojej pasji opowiadałem w Radio Ziemi Wieluńskiej w audycji "Ludzie z pasją" - nadal można jej odsłuchać do czego zachęcam ;) Pierwszy kwartał to okres na tradycyjnych gości nad okolicą czyli linie Emirates, Qatar czy też Etihad. W kwietniu do archiwum trafił samolot z 26 letnią historią latający jeszcze do niedawna w licii z Karaibów. Lato należało do zdjęć wykonanych tradycyjnie podczas wakacyjnego wypadu na obóż sportowy - tym razem w Lubniewicach w Lubuskiem gdzie powstały najlepsze dwie klatki tego roku i chyba sześciu lat fotografii lotniczej w moim wykonaniu - dodam tylko, że obie trafiły do kalendarza lotniczego wydawanego przez forum RNAV spotters.pl - a tak wygląda jego okładka z jednym z moich zdjęć:


Jesień tym razem dała mniej okazji do fotografowania ale w listopadzie nad powiatem pojawił się niemal pięćdziesięcioletni AN-12 - kawał lotniczej historii XX wieku... Podsumowanie późnej jesieni i początku zimy znajdziecie powyżej ;) Życzę każdemu wiele radości i niezapomnianych wrażeń takie jakie są moim udziałem podczas fotografii lotniczej - udanego Nowego 2017 Roku! Pozdrawiam!

sobota, 17 grudnia 2016

Wielki błękit - królestwo B77W

Witam! Tak pięknej sobotniej pogody nad Pajęcznem i okolicą nie było od bardzo dawna. Trzeba więc było ten uśmiech losu wykorzystać jak najlepiej ;) Do prezentacji wybrałem siedem z ośmiu sfotografowanych maszyn - sześć z nich to moje ulubione Boeingi 777 w wersji B77W. Po bardzo długim czasie do archiwum wpadły dwa B77W linii Emirates - dla mnie najpiękniejsze maszyny pasażerskie latające obecnie na świecie. Kawalkadę zapoczątkowały jednakże ostatnio najczęsciej goszczące nad powiatem pajęczańskim maszyny linii Qatar Airways. Na początek lot z Dallas do Doha wykonywany dziś na maszynie ze specjalnym malowaniem Oneworld:


Niewiele później inny B77W Qatar lecący z Waszyngtonu poleciał niemal nad samym miastem - tego udało się uchwycić bezpośrednio nad głową:


Trzeci B77W Qatar pędził z Chicago:


Czwarta w kolekcji maszyna leciała z Montrealu:


Tak jak wspomniałem na początku ze wszystkich B77W jakie od ponad sześciu lat trafiają do mojego archiwum najbardziej upodobałem sobie te w barwach linii Emirates - to one zazwyczaj prezentują się najlepiej na moich zdjęciach. Dziś nad powiatem przeleciały dwa. Pierwszy lecący z Houston do Dubaju:


Drugi wiózł pasażerów z Chicago:


Na deser jedynak nie ze stajni Boeinga w dzisiejszym zestawie - Airbus A359 jest najnowszym produktem przemysłu lotniczego przeznaczonym do lotów transkontynentalnych. Ten dzisiejszy w barwach Qatar Airways leciał z Bostonu i pięknie "mrugnął" do aparatu ;)


Pozdrawiam!

środa, 23 listopada 2016

Ale Qatar...

Witam! Rzadko zdaża się okazja napisania dwóch wpisów dzień po dniu w tym roku - tym razem jednak pogoda okazała łaskawa a 22 minuty pomiędzy 10.41 a 11.05 dziś przed południem, przypomniały piękne czasy sprzed trzech - czterech lat kiedy nad powiatem w ciągu godziny przelatywało czasami ponad dziesięć lotów transkontynentalnych. Dziś niebo nad Pajęcznem dostało Qataru - oczywiście w przenośni. W ciągu 22 minut przeleciało sześć maszyn linii Qatar Airways obsługujących loty z USA do Doha - siódmy wieńczący tę powietrzną procesję lot pojawił się kilkanaście minut przed 13.00. To był naprawdę imponujący widok jak co chwilę na północnym niebie pojawiała się z daleka widoczna smuga Boeinga 773 w dwóch wresjach - B77W oraz B77L a dzieła dokończył przelot Airbusa A359. 
Zaczęło się od lotu QTR708 z Waszyngtonu o 10.43:


O 10.47 nadleciał lot QTR730 z Dallas w Teksasie:


Minutę później QTR726 z Chicago:


O 10.51 nad Pajęcznem przemknęła maszyna lecąca z Atlanty w locie QTR756



Minutę przed 11.00 pojawił się lot QTR702 z Nowego Jorku:


Sześć minut później lot z Houston QTR714:


Przegląd transkontynentalnych lotów Qatar zakończył lecący z Bostonu lot QTR744 na A359, który pojawił się o 12.41:



Pozdrawiam! 

wtorek, 22 listopada 2016

Co tak pięknie buczy...?

Witam! Po strasznie długim czasie przyszła pora ożywić bloga. Cisza spowodowana była nie lenistwem autora a strasznie kiepską pogodą jaka utrzymywała się od połowy września nad Polską. Dziś był pierwszy w pełni bezchmurny dzień nad naszą okolicą od ponad 40 dni... I jak to często bywa po takiej długiej przerwie do moich zbiorów trafił lotniczy rodzynek. Kto dziś około 11.30 mógł korzystać z pięknej pogody na linii Sulmierzyce - Rząśnia - Kiełczygłów, nie mógł nie usłyszeć donośnego buczenia - to znak, że gdzieś niedaleko przelatywał turbośmigłowy samolot. Najczęściej bywają to wojskowe Casy lub Herculesy, czasami pojawi się jakiś pasażerski Dash-8, ale odgłos dzisiejszego gościa brzmi tak charakterystycznie, że kto raz miał okazję go posłuchać, zapamięta z pewnością ten donośny sygnał, to nadlatuje An-12 - czterosilnikowa maszyna transportowa, którą skonstruowano w latach pięćdziesiątych XX wieku. Ten, który dziś przeleciał nad powiatem od z południowego-wschodu na pólnocny-zachód należy do Cavok Air, bazującej na Ukrainie linii cargo, posiadającej w swojej flocie osiem tego typu samolotów. Maszyna, która dziś zawitała nad powiat to kawał lotniczej historii. Wyprodukowano ją w 1967 roku, a swój pierwszy lot odbyła 10 lipca tego roku. Ma więc 49 lat! Do 1992 roku latała w barwach Aeroflotu a później przechodziła przez "ręce" kilku przewoźników z terenu byłego ZSRR. Cavok Air użytkują ją po raz drugi - ta maszyna latała w czerwono - czarnych barwach w latach 2012 - 2013 aby znów wrócić do linii Cavok w roku 2014, gdzie służy do tej chwili. An-12 to średniej wielkości samolot transportowy, ważący ponad 33 tony, mogący przewieźć ponad 20 ton ładunku o rozpiętości skrzydeł 38 metrów, dlugi na ponad 33 metry i wysoki na ponad 10 metrów. Napędzają go cztery potężne silniki turbośmigłowe - każdy o mocy ponad czterech tysięcy koni mechanicznych. I to właśnie one powodują ten piękny dźwięk, tak miły dla ucha każdego miłośnika awiacji...


Pozdrawiam!

wtorek, 6 września 2016

Wrześniowe początki czyli powiew jesieni

Witam! Dziś małe podsumowanie tego co na niebie nad powiatem wydarzyło się na początku września. Dwa pierwsze dni po wakacjach to jeszcze walka ze średnimi warunkami do zdjęć, gdy powietrze przesycone było wilgocią a wysoka temperatura powodowała mocne jego falowanie, przez co ciężko było znaleźć odpowiednie ustawiebnia ostrości. Dziś można już było poczuć jesienne warunki - dwie maszyny wyłapane tuż po 12.00 i lecące naprawdę wysoko, bo na wysokości ponad 12 kilometrów "ulokowały" się na matrycy apartatu w naprawdę niezłej jakości. 
Wrzesień rozpoczął się od pojawienia się nad Pajęcznem bardzo rzadkiej maszyny - do tej pory miałem okazję widzieć ją bodaj cztery razy, czyli Boeinga C-17 Globemaster. To maszyna należaca do NATO, w której swój "udział" ma także Polska. Stacjonuje w bazie Papa na Węgrzech i wykonuje loty w ramach tzw. Strategic Airlift Capability. Maszyna leciała z bazy Papa gdzieś na północ, mijając Pajęczno lekko na zachód 1 września.


Drugiego września najciekawiej zaprezentował się Dreamliner B788 Air Canada lecący ze Stambułu do Toronto w Kanadzie. Warunki tego dnia nie były najlepsze a jednak udało się, co się zdaża dość rzadko wyłapać kolorystykę tej maszyny. 


Wczoraj po raz drugi na niebie nad Pajęcznem dał się uchwycić lot linii Mahan Air z Iranu na trasie Teheran - Kopenhaga. To regularne połączenie jakie pojawiło się kilka tygodni temu, jednakże do tej pory jakoś ten lot nie przelatywał nad okolicą. 


I na koniec dzisiejszy gość - najnowsze dziecko koncernu Airbus - A350-900, obecnie najmłodsza maszyna długiego zasięgu jaka obsługuje loty transkontynentalne. A359 wykorzystywany jest obecnie przez osiem linii lotniczych na świecie (łącznie użytkowanych jest 36 sztuk tej maszyny), zaś nad Pajęcznem co jakiś czas pojawia się jedna z dziesięciu maszyn tego typu użytkowana przez Qatar Airways.  Dziś mimo, że leciał na dużej wysokości ponad 12 kilometrów, jesienne warunki pozwoliły na napradę ładne ujęcie...


Pozdrawiam!

niedziela, 28 sierpnia 2016

Grete Waitz

Witam! Ten wpis rodził mi się w głowie całe dzisiejsze popołudnie. Na początku zastanawiałem się jak zaprezentować kolejne "nudne" zdjęcie kolejnego "nudnego" samolotu, przecież tyle ich tutaj pokazję. Ot kolejny, poleciał nad Pajęcznem i co z tego... Inspiracją okazało się malowanie tej maszyny. O malowaniach już kiedyś pisałem i wspominałem o linii Norwegian, która niemal każdą swoją maszynę ozdabia wizerunkami słynnych i znanych postaci z Norwegii. Tak więc są maszyny, które upamiętniają m.in Edwarda Muncha, Hansa Christiana Andersena czy też Roalda Amundsena - chyba każdemu te nazwiska coś mówią. Uchwycony przeze mnie dzisiaj nad Pajęcznem Dreamliner linii Norwegian, dedykowany jest pamięci Grete Weitz. Zastanowiło mnie kim owa kobieta była i okazało się, że maszyna upamiętnia postać niezwykłą, w Polsce śmiem twierdzić niemal nieznaną. A kim była Grete Waitz? Urodziła się w październiku 1953 i w latach 80-tych zmieniła oblicze kobiecego maratonu. Lekkoatletyczne triumfy święciła w drugiej połowie lat 70-tych w biegach długodystansowych - była pierwszą kobietą, która zdobyła lekkatletyczny Puchar Świata. Dwukrotnie ustanawiała rekord świata w biegu na 3000 metrów w 1975 i 1976 roku, ale to inne rekordy dały jej status bohaterki narodowej Norwegii. W 1978 roku Grete Waitz wystąpiła po raz pierwszy w biegu maratońskim, a namówił ją do tego jej mąż. Co więcej jako pierwszy bieg wybrała jeden z najbardziej prestiżowych maratonów na świecie - imprezę w Nowym Jorku. I w swoim debiucie pobiła rekord świata w tej dyscyplinie, a potem co roku właśnie w Nowym Jorku sukcesywnie go poprawiała. Czwarty rekord świata ustanowiła w 1983 roku w Londynie, gdy uzyskała czas siedem minut lepszy od ustanowionego w 1978 roku. Była mistrzynią świata w 1983 i wicemistrzynią olimpijską w 1984 roku w Los Angeles, gdzie kobiecy maraton po raz pierwszy pojawił się na arenie Igrzysk. W USA stała się symbolem dla biegaczy, w Norwegii sportową legendą a po zakończeniu kariery uczyła geografii w jednej ze szkół w Oslo. Pozostała jednak symbolem wytrwałości i sportowej klasy dla wielu milionów biegaczy na świecie. Zainicjowała masowy bieg w Oslo na dystansie 5 kilometrów, w którym już po kilku latach startowało 40 tysięcy uczestników. W 2005 roku u Waitz zdiagnozowano nowotwór, w 2007 roku założyła fundację Aktiv mot kreft zbierającą środki na pomoc osobom chorym na nowotwory. Zmarła w 2011 roku w wieku 57 lat. 
Nim pokażę zdjęcie maszyny upamiętniającej Grete Waitz kilka źródeł, gdzie można znaleźć informacje na jej temat. Polska Wikipedia jest dość skromna pod tym względem, więcej informacji znajduje się w angielskiej Wikipedii ja natomiast polecam artykuł, który po jej śmierci ukazał się w New York Timesie
Tak więc spoglądając w niebo wypatrujcie samolotów - z wieloma z nich wiąże się wiele ciekawych historii, nie tylko lotniczych...


B788 Dreamliner Norwegian Long Haul LN-LND Grete Waitz livery Bangkok - Kopenhaga dziś nad Pajęcznem.

Pozdrawiam!

piątek, 19 sierpnia 2016

Moje lotnicze Lubniewice 2016

Witam! Jak co roku po połowie sierpnia na blogu pojawia się wpis z moich wakacyjno - obozowych wyjazdów. Nie inaczej będzie tym razem, choć trzy wyjątkowe zdjęcia będą wisienką na torcie relacji z Lubniewic w województwie lubuskim. Wożenie ze sobą zestawu do zdjęć stało się "nałogiem", a w tym roku jednen tylko przelot wynagrodził dźwiganie ważącego blisko 4 kilogramy sprzętu. Ale po kolei... Ośrodek wypoczynkowy Zielony Cypel położony jest w świetnym dla spottera miejscu - 30 kilometrów od punktu SUI, przez który wylatuje znad Niemiec wiele maszyn kierujących się najpierw nad Rosję a potem dalej do Chin czy Japonii. Dlatego na zdjęciach królują maszyny przewoźników praktycznie nie widywanych w naszych okolicach, jak również maszyny cargo, bowiem one mają najkrótszą drogę z dwóch hubów towarowych w Niemczech - Frankfurtu oraz Lipska, właśnie na wschód przez wspomniane SUI. I to od lotu cargo 9 sierpnia zaczęło się zbieranie wakacyjnej kolekcji. Kilka minut po 7 rano w mocno jeszcze wilgotnym powietrzu do archiwum trafił Boeing 77F Air China Cargo lecący z Frankfurtu do Pekinu. Mimo, że wilgoć mocno przeszkadzała w wyostrzeniu maszyny, wyszło nienajgorzej...



Trzy godziny później, także 9 sierpnia trafił do zbioru pierwszy pasażerski debiutant na coraz rzadziej już widywanym na niebie Boeingu 767 w barwach linii Azur Air. Tego przewoźnika, który swoją siedzibę ma w Moskwie na niebie nad Pajęcznem zobaczyć się nie da. Jest to bowiem linia czarterowa, w sezonie wakacyjnym obsługująca loty do południowej Europy oraz na Karaiby. Ja uchwyciłem wracającego z prywatnego lotniska międzynarodowego w Punta Cana na Dominikanie jednego z czterech B763. Był to więc zarówno debiut linii jak i pierwsze zdjęcie maszyny lecącej z tego lotniska w zbiorach.



Teraz czas na dwie bliźniacze maszyny cargo uchwycone 13 sierpnia późnym popołudniem. Oba to Boeingi 747 w wersji towarowej, oba posiadające niemal identyczne malowanie. Pierwszy należy do CargoLogicAir zaś drugi do Air Bridge Cargo. Pierwsza linia działa od stycznia 2016 roku w Wielkiej Brytanii, druga od 2004 w Rosji. CLA to przewoźnik powiązany z ABC, stąd tak podobne malowania. Oba leciały na tej swamej trasie - z Frankfurtu do Moskwy. Pierwszy prezentował się tak:



A tak drugi:



Dzień później zrealizowałem jedno ze spotterskich zadań podczas pobytu w Lubniewicach. Przed wyjazdem wiedziałem, że będę "polował" na innego przewoźnika cargo - linię Polar Air Cargo. Jako, że w tych liniach 49% udziałów ma firma DHL, maszyny tej linii posiadają bardzo ładne malowanie odwołujące się do obu instytucji no i wożą przesyłki DHL. Maszyny Polar nad Lubniewicami pojawiają się kilka razy w tygodniu, głownie po godzinie 8.00, jednakże mimo kilku prób przez tydzień nie udało się umieścić żadnego na matrycy. Okazja nadarzyła się późnym wieczorem 14 sierpnia i trzeba było sporych zmian w ustawieniach aparatu, by przy słabym już świetle sfotografować B747 lecącego z Lipska do Tokyo. Ale było warto...



Nim dotrę do dwóch najważniejszych zdjęć z Lubniewic jeszcze jedna ciekawa maszyna, jakiej nie spotyka się nad naszą okolicą. Wprawdzie Bienga 788 czyli Dreamlinera dość często udaje się nad Pajęcznem uchwycić (w lotach dla Air Canada), to kolejna rozwojowa wersja tej maszyny B787-900 jest już dużo rzadsza. Na wakacjach udało się jednak sfotografować B789 należacego do Air China i kto wie, gdyby warunki były nieco bardziej łaskawe byłoby to równie piękne zdjęcie jak te, które zostawiłem na koniec wpisu. Niestety przeszkodziły trochę chmury i fotografia nie wyszła tak jakbym chciał...



A teraz czas na trzy najładniejsze klatki z ponad 900 jakie wykonałem w Lubniewicach. Na początek także debiutujące w moim archiwum linie All Nippon Airlines z Japonii. Nad powiatem przelatuje często lot ANA z Monachium do Tokyo, jednakże pojawia się zwykle około 22.00, tak więc nie ma szans aby go uchwycić. Są jednak loty, które nad Polską lecą w środku dnia i trzeba było tę okazję wykorzystać. Ujęcie tym bardziej cieszy, że to mój ulubiony Boeing B777 w wersji B77W. Maszyna leciała z Frankfurtu do Tokyo na lotnisko Haneda. Wielkie podziękowania za pomoc w obróbce graficznej tego zdjęcia dla Mirka Zagórskiego :)



I na koniec "petarda" jak określił to mój spotterski przyjaciel Bartek Spurek, który podjął się wyczarowania magii ze zwykłego jak by się mogło wydawać zdjęcia. Tyle, że nie jest to zdjęcie zwykłe, bowiem udało się na nim uchwycić niezwykle gęstą i dobrze widoczną iryzację. Czym jest iryzacja - to efekt optyczny, gdy powietrze opływające samolot zaczyna refleksować i załamywać światło tworząc oprócz smug kondensacyjnych piękny warkocz o barwach tęczy. Iryzacje takie jak na zdjęciach, które zamieszczam poniżej są jednakże niezmiernie rzadkie, więc zdjęcie trafia na pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu sześciu lat fotografowania "przelotówek". A zatem B77F China Souther Airlines z 14 sierpnia, godzina 16.15, lot Frankfurt - Guangzhou nad Lubniewicami...





Po tegorocznej wizycie w lubskiem pozostaje mi jeszcze jeden niewyrównany "rachunek", mianowicie nie udało się dodać do archiwum maszyny linii Cargolux, które nad tym terenem przelatują z Luksemburga na Daleki Wschód. Trzeba będzie więc chyba powtórzyć wycieczkę do Lubniewic za rok. A może wcześniej... Pozdrawiam!

sobota, 30 lipca 2016

Cierpliwości...

Witam! Na koniec lipca trzy zdjęcia z ostatnich dni. Lipiec nie rozpieszcza słoneczną pogodą, trzeba więc szukać każdej szansy na dobre zdjęcia. Ale, żeby nie było tak jak zwykle, dziś dwa słowa, dla tych, którzy chcieliby rozpocząć swoją przygodę z tego typu fotografią, lub już stawiają pierwsze kroki. Bądźcie cierpliwi :) Po ponad sześciu latach robienia zdjęć samolotów na wysokościach przelotowych mogę śmiało powiedzieć, że to właśnie cierpliwość i systematyczne "podciąganie" się w technice robienia zdjęć, pewności ręki oraz oka, prowadzą do coraz lepszych efektów. Nie wystarczy mieć super aparat i ogromne lustro teleskopu aby zrobić dobre zdjęcie. Czasami trzeba troszkę szczęścia, czasem wyjątkowej okazji na niebie ale najczęściej cierpliwości. Cierpliwości w czekaniu na błękitne niebo, cierpliwości w czekaniu na jak najlepsze światło w ciągu dnia, wreszcie cierpliwości w czekaniu na występujący niezwykle rzadko wysoki kontrast na niebie. Ze światłem jest o tyle prosto, że przy pogodnym dniu jeśli tylko pojawi się taka okazja najlepiej wykorzystuje się godziny popołudniowe - dwie, trzy przed zachodem Słońca. Zmienia się wtedy paleta barw, pojawiają się światłocienie i jeśli tylko na niebie pojawi się coś odpowiednio oświetlone zdjęcie z pewnością wyjdzie :) Z kontrastem bywa już troszkę trudniej, bowiem ten soczysty trafia się na niebie niezbyt często. Ale jak już jest, to podczas robienia zdjęć, zaglądając w niebo przez wizjer aparatu, doznania wizualne są rewelacyjne. A oto trzy przykłady:

Światło - wykonane trzy dni temu zdjęcie B788 Dreamlinera Qatar Airways z Doha do Kopenhagi. W ciągu dnia warunki na niebie nie powalały, za to po 18.00 nagrodziły takim ujęciem:


Wysoki kontrast można było zobaczyć dziś. Jeśli ktoś widział dziś kilka maszyn przelatujących nad Pajęcznem pomiędzy 15.00 a 16.00 mógł zobaczyć to na własne oczy. Jeśli nie - cóż, słuzę pomocą :)

Boeing 77W Turkish Airlines lecący ze Stambułu do Chicago - kierunek północ


Boeing 789 Dreamliner United Airways w locie z San Francisco do Tel Avivu - kierunek południe


Pozdrawiam!

piątek, 22 lipca 2016

Hola Iberia!

Witam! Druga połowa lipca oddaje straty "poniesione" przez kiepską aurę podczas tych wakacji. Dziś powód do radości tym większy, że do archiwum trafia uchwycony po raz pierwszy nad powiatem przelot linii Iberia z Hiszpanii. Wprawdzie mam już w swoim zbiorze kilka zdjęć maszyn tej linii, jednakże nigdy nie pojawiła się ona w taki sposób nad okolicą. Po pierwsze była to duża pasażerska maszyna - Airbus A330, po drugie udało się złapać nowy lot jaki pojawił się nad Polską w lipcu - do tej pory Iberia latała jakiś czas temu do Moskwy zazwyczaj wykorzystując A320 a raz uchwyciłem ten lot na dużym A340 ale zdażyło się to w Łasku. Smaczku dodaje fakt, że Iberia swój głowny ciężar ma w kierunku obu Ameryk ze wskazaniem na Południową (Brazylia, Argentyna, Peru, Chile, Meksyk) a nad Europą jest jednym z lokalnych przewoźników. Tymczasem tydzień temu zaobserwowałem po raz pierwszy lot z Madrytu do Szanghaju ale wtedy samolot poleciał nad Łaskiem właśnie, więc szans na zdjęcie nie było. Prędzej czy później z racji trasy musiał się jednak pojawić nad powiatem pajęczańskim no i się pojawił :) A więc Hola Iberia!


Na okrasę dodam jeszcze dwa zdjęcia mojej najbardziej "obfotografowanej" linii czyli Emirates. Wczoraj w "złotej godzinie" na kilkadziesiąt minut przed zachodem Słońca udało się sfotografować trensportową wersję Boeinga 777 w barwach Emirates Sky Cargo, który z Los Angeles przez Kopanhagę poleciał do Dubaju. A że późnopopołudniowe zdjęcia zwykle latem wychodzą najlepiej, można było się cieszyć z udanej klatki:


Zaś dziś niespodziewanie ładnie do archiwum "wleciał" kolejny z rodziny A380 latających we flocie Emirates o regu A6-EOY, lecący z Kopenhagi do Dubaju. Od kilku miesiący ten lot kapryśnie omija okolicę, choć tędy najbardziej mu po drodze w kierunku UAE. Dziś był łaskawy podlecieć bliżej a nawet bardzo blisko ;)...


Pozdrawiam!

sobota, 9 lipca 2016

(Prawie) Jak za dawnych dni...

Witam! Tytuł posta mówi niemal wszystko - dzień na niebie a właściwie godzina na niebie nad powiatem prawie jak trzy - cztery lata temu, kiedy co kilka minut między 11.00 a 12.00 można było sfotografować transatlantycki lot gdzieś z USA na Półwysep Arabski... Gdyby nie pogodwa loteria, zamiast trzech maszyn był by zestaw około 10 różnych lotów, różnych maszyn i różnych linii. Tak jak jeszcze w 2013 roku bywało :) Trzeba byłó jednak dać za wygraną kiedy kilka interesujących i bardzo dawno nie widzianych nad okolicą lotów znikało w chmurach i starać się wyłapać to co się tylko da. Ostatecznie do prezentacji nadają się trzy sztuki - dwa w locie z Chicago oraz jeden w locie z Houston i co interesujące wszystkie trzy poleciały nad powiatem osiągając prędkość ponad tysiąca kilometrów na godzinę. Co dla mnie najbardziej miłe - wszystkie trzy to moje ukochane Boeingi B77W, które tak rzadko trafiają teraz do zbiorów. Jako pierwszy lot Qatar Airways z Chicago do Doha, zaś maszyna o regu A7-BAB nosi wyróżniające malowanie One World, aliansu linii lotniczych z kilkunastu krajów. To malowanie już kiedyś prezentowałem, także na przykładzie maszyny Qatar Airways. Oto i on w wersji kolorowej i coraz bardziej przeze mnie preferowanej czarno-białej...


A tak wygląda to samo zdjęcie nieco inaczej opracowane graficznie...


Teraz dwie maszyny Emirates - najczęściej fotografowanej linii lotniczej w mojej kolekcji. Pierwszy nadleciał B77W także z Chicago - tego prezentuję tradycyjnie czyli w kolorze...


I jako trzeci lot, który dość często trzy lata temu fotografowałem, gdy obsługiwany był przez Airbusa A380 i aż strach pomyśleć, gdyby to ujęcie było właśnie z A388 - pewnie nie oderwałbym od niego wzroku... Klasycznie...


I nieco ekstrawagancko...


Pozdrawiam!

czwartek, 7 lipca 2016

Turecka wizyta

Witam! Dziś okazją do nowego wpisu jest pojawienie się nad powiatem niezwykle rzadkiej i interesującej maszyny. Jako, że Pajęczno leży niemal w centrum strefy militarnej TSA-06 zwanej także DORA to często zdarzają się okazje do obserwowania operacji tankowania w powietrzu. Do tej pory było to kilka tankować AWACSA jak i przypadki tankowania F16, jakie udało mi się zarejestrować na fotografiach. Dziś jednak tankowanie było wyjątkowe, bowiem operacja dotyczyła mniejszej maszyny dozoru strefy powietrznej. Myśląc o systemie AWACS, kojarzy mi się wielki czterosilnikowy Boeing z ogromnym obrotowym talerzem umieszczonym na maszynie. Tymczasem istnieje inny bardzo ciekawy samolot spełniający podobną funkcję a do tego niezwykle rzadki. Mowa o Boeingu E737 - maszynie bazującej na konstrukcji Boeinga 737, który w wielu wersjach rozwojowych jest najpopularniejszym samolotem pasażerskim na świecie. Tymczasem od trzech lat, siły powietrzne trzech krajów (Australii, Turcji oraz Korei Południowej) korzystają z systemu zamontowanego właśnie na B737. W Europie są tylko cztery sztuki tej maszyny - wszystkie należą do Tureckich Sił Powietrznych, Australia ma 6 takich samolotów podobnie Korea. Dlatego możliwość sfotografowania tego samolotu i to jeszcze w towarzystwie tankowca to nie lada gratka. Ten tandem pojawił się nad powiatem dziś kilka minut po 14.00 i przeleciał nad Pajęcznem (niestety w chmurach) a potem krążąc po strefie DORA wykonał operację tankowania. Mi udało się wyłapać moment kiedy E737 dochodził tankowiec a więc tuż przed rozpoczęciem tankowania. Maszyny leciały od strony Wielunia i poleciały północnym skrajem powiatu. 


I drugie ujęcie kiedy maszyny leciały jeszcze bliżej siebie


Jutro pewnie też będzie ciekawie z racji rozpoczynające się szczytu NATO. Dziś E737 dozorował przestrzeń nad Polską w okolicach Puław zaś cysterna przyleciała na jego spotkanie z Turcji. Kto wie, jutro ten zestaw także może pojawić się nad powiatem...

PS. Więcej o E737 przeczytacie tutaj.

środa, 8 czerwca 2016

Gdy inni jeszcze śpią...

Witam! Nadszedł czerwiec - miesiąc, w którym od kilku lat najlepsze polowanie na samoloty nad okolicą zaczynam bardzo wcześnie rano, kiedy większość ludzi jeszcze smacznie sobie śpi. Dwa, trzy lata temu, czerwcowe poranki dawały okazję do zdjęć wielu ciekawych maszyn, teraz specjalna pobudka o świcie często kończy się zrezygnowanym "e tam" i pójściem spać dalej, bowiem szansa na coś ciekawego o poranku na niebie jest nikła. Dziś jednak upór został wynagrodzony :) Już o kilku miesięcy lot Etihad Airways Abu Dhabi <->Nowy Jork obsługiwany jest przez Airbusa A380, jednakże nad Polską pojawia się niezmiernie rzadko, najczęściej lecąc trasą nad Rosją i Skandynawią. Jako, że A380 we flocie Etihad pojawiły się stosunkowo niedawno dltego też podobnie jak Dreamlinery tego przewoźnika, król przestworzy otrzymał nowe, charakterystyczne malowanie. Dziś jedna z tych pięknie prezentujących się maszyn przeleciała nad Pajęcznem tuż przed godziną 5.00. Jako, że z mojej perspektywy lepszego ustawienia do wschodzące Słońca wybrać nie mógł trzeba było ruszyć się z cieplutkiego łóżka i wykonać mu pamiątkowe zdjęcie...


Oby więcej takich wrażeń o poranku - działają lepiej niż kawa :) Pozdrawiam!

środa, 25 maja 2016

United for Wildlife - czyli słow kilka o specjalnych malowaniach

Witam! Okazją do dzisiejszego wpisu jest dodanie do kolekcji kolejnej maszyny posiadającej ciekawe malowanie. Ale zanim o dzisiejszym gościu na niebie nad powiatem słów kilka o specjalnych malowaniach... Wiele linii lotniczych oprócz standardowych malowań swoich samolotów, charakterystycznych lub nie, z różnych powodów "przyozdabia" swoje maszyny w różne inne malowania. Są to albo malowania związane z przynależonością przewoźnika do pewnego rodzaju związku linii lotniczych (Star Alliance, Sky Team, One World etc.), związane ze sponsorowaniem sportu (Turkish Airlines miało maszyny m.in symbolizujące sponsorowanie FC Barcelona), czy też z innych okazyjnych działań (w barwach Turkish Airlines lata A330 zachęcający do inwestowania w tym kraju). Bywają także malowania retro - czyli nawiązujące do starych barw (takie malowania ma m.in jeden z Embraerów LOT'u czy też maszyny Lufthansy). Najwięcej spoecjalnych malowań mają linie Norwegian, które na statecznikach pionowych swoich niemal wszystkich maszyn, mają wizerunki słynnych Norwegów a także UNICEF'u. W moim zbiorze mam kilka ciekawych i nietypowych malowań, od B777 Turkish Airlines z malowaniem FC Barcelona, przez specjalne malowanie Boeinga 777 Emirates numer 1000, wyprodukowanego przez koncern ze Seattle, po kilka zdjęć z malowaniami związków linii (Star Alliance czy też One World). Dziś do kolekcji dołączyło kolejne ciekawe malowanie - tym razem maszyny Emirates. W swojej licznej flocie Airbusów A380 linia z Dubaju ma dwie sztuki z malowaniem wspierającym akcję "United for Wildlife" - działania mającego na celu zwrócenie uwagi na zagrożenia i ochronę dzikiej przyrody jak i walkę z przemytem i zabijaniem dzikich zwierząt. Emirates jest jednym z partnerów tego działania, które skupia kilka organizacji z całego świata m.in Królewską Fundację Księżnej i Księcia Cambridge (księżnej Kate oraz księcia Williama). Więcej o tej inicjatywie przeczytać można tutaj. A tak na niebie prezentuje się A388 w specjalnych barwach "United for Wildlife" - dziś sfotografowany nad powiatem w locie z Nowego Jorku do Dubaju:


Wszystkim zainteresowanym polecam także film, na którym w lepszej skali widać jak powstawało i jak wygląda to malowanie:


Pozdrawiam!