Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 grudnia 2019

O roku ów...

Podsumowanie 2019 roku dziś w formie filmowej - miłego odbioru :) I zapraszam w 2020 roku - będzie się działo!


czwartek, 12 grudnia 2019

Grudniowa kanikuła

Od kilku dni korzystam z uroków urlopu. Dla kogoś kto kocha lato i Bałtyk, "kanikuła" u progu zimy to delikatnie mówią mało atrakcyjny temat, jest jednak jedno ale... Ale dzięki temu mam czas na harce ze sprzętem foto. Ten układ przyniósł dziś efekt w postaci wyłapania nad powiatem jednej z najrzadszych maszyn latających na świecie - jedynego we flocie Dubai Air Wing Boeinga 747-400 w wersji Cargo, liczącego sobie ponad 20 lat. Ale zanim zaprezentuję zdjęcie dwa słowa o Dubai Air Wing. To nic innego niż specjalna linia lotnicza pracująca dla rządu Dubaju i dysponująca flotą dwunastu maszyn wykorzystywanych przez władze Dubaju do podróży zarówno lokalnych jak i wypraw międzykontynentalnych. We wspominanej dwunastce maszyn jedenaście samolotów to maszyny pasażerskie (w tym cztery Boeingi 747-400) i tylko jedna maszyna Cargo. I to właśnie ta maszyna poleciała dziś chyba po raz pierwszy nad naszym terenem kierując się do Kopenhagi. Samolot o znakach rejestracyjnych A6-GGP w Dubai Air Wing lata od 2010 roku, a wcześniej krążył pomiędzy Singapore Airlines Cargo a linią Great Wall z Chin. A tak prezentował się dziś kilka minut po 12.00 przelatując nad Sulmierzycami:



Nie tylko jednak ten Boeing trafił ostatnio do mojego archiwum. Zarówno wczoraj jak i dziś udało mi się wykonać niemal bliźniacze ujęcia tego samego lotu - rejsu Etihad Airways z Abu Dhabi do Chicago. Co ciekawe te lot pokazał się z niesamowitą regularnością, bowiem wczorajsze i dzisiejsze zdjęcie wykonałem dokładnie o tej samej godzinie i minucie, co przy fakcie, że nad powiatem obie maszyny miały już za sobą mocno ponad cztery tysiące kilometrów trasy, daje obraz jak działa w tej chwili transport lotniczy na świecie. Wczorajszy Boeing 77W A6-ETQ był kilka sekund szybszy - 12:32 i 22 sekundy:



Dzisiejszy A6-ETI - 12:32 i 44 sekundy...



I na koniec bonus z innej gałęzi mojego fotograficznego hobby. Dziś raczej się to nie uda, ale wczoraj na nocnym niebie królowała pełnia Księżyca - ostatnia w tym roku.


Pozdrawiam!

niedziela, 17 listopada 2019

Usłyszeć krzyk żurawia...

Świat zadziwia... Rozpoczynam dzisiejszy post zupełnie inaczej niż przez wiele lat - od zdjęcia, które pokazuje niebo od zupełnie innej, rzadko pokazywanej w ostatnim czasie strony. Właściwie gdyby nie przypadek, zapewne nie powstałoby ono w ogóle, ale nitki losu tak się splotły, że chcąc dziś po 13.00 sfotografować pędzącą do Chin maszynę Hainan Airlines, wykonałem jedno z najbardziej zaskakujących zdjęć w mojej wieloletniej przygodzie z fotografią. Potencjalnie mój sprzęt do lotniczej fotografii takie ujęcia wykonać powinien, ale nigdy mi się jeszcze to nie udało w takiej formie. Było warto, bo widok całego klucza Żurawi popielatych znanych także jako Żuraw zwyczajny lub szary (Grus grus) w locie, robi wrażenie równe spoglądaniu na superjumbo na dziesięciu kilometrach...



Nie byłbym sobą gdybym jednak ze dodał zdjęć lotniczych. Dziś dwie klatki - obie mające swój klimat i wartość ale to ta druga wywołała wielki uśmiech na twarzy, równy niemal radości po zobaczeniu zdjęcia prezentowanego wyżej. Zacznę jednak od najczęstszej ostatnimi czasy linii lotniczej jaka gości na mojej matrycy czyli Qatar Airways. Dziś poranna wilgoć "zmasakrowała" poranny lot z Kopenhagi do Doha ale ku mojej radości w bardzo ładnej jakości udało się sfotografować drugą rotację Qatar do stolicy Danii - Kopenhagi. Ten lot wraca na Półwysep Arabski po 16.00 i wczesną jesienią był jednym ze stałych punktów popołudniowego spottingu. Tym razem jednak uchwycony przed południem w locie z Doha prezentował się tak:



I wreszcie drugie dzisiejsze zdjęcie, które składa się na obraz pięknego fotograficznego dnia. Kilka dni temu na blogu pokazałem chyba pierwsze w Europie zdjęcie Boeinga 789 linii Etihad w najnowszym malowaniu "Choose the USA" jakiego sfotografowałem 7 listopada nad powiatem. Pisałem wtedy, że Etihad ozdabia swoją flotę Dreamlinerów takimi specjalnymi malowaniami, a tymczasem kolejne specjalne malowanie - patrząc na skalę i maszynę na jakiej je umieszczono - najważniejsze dla linii, trafiło na kadłub jednego z Airbusów A380. W tym tygodniu już pojawił się nad Polską, jednak poleciał omijając okolicę, a dziś zaprezentował się w pełnej krasie nad powiatem. Maszyna nosi znaki rejestracyjne A6-APE i już kilka razy została przeze mnie sfotografowana w locie do Nowego Jorku. Tak było i tym razem, ale widok był zdecydowanie bardziej interesujący...



Pozdrawiam!

poniedziałek, 11 listopada 2019

"Choose the USA" czyli znów jestem pierwszy...

Pisząc w sierpniu tego roku ten post nie przypuszczałem, że kolejną okazję do zaprezentowania czegoś całkiem nowego i unikalnego na niebie będę miał w takiej skali trzy miesiące później. Dokładnie 7 listopada do mojego archiwum trafiło bowiem zdjęcie najnowszego malowania jakie linia Etihad umieszcza od kilku już tygodni na kolejnych swoich Boeingach 787-900, promując sieć swoich połączeń na cały świat. W tej chwili w barwach linii operującej z Abu Dhabi w malowaniach z serii "Choose the..." operuje osiem maszyn promujących podróże z Etihad do Japonii, Tajlandii, Chin, Włoch, Arabii Saudyjskiej, Singapuru oraz dwie sygnowane "Choose the USA". Tak się składa, że właśnie 7 listopada maszyna z najświeższą "farbą" z tego zestawienia - druga spod znaku "Choose the USA", poleciała nad okolicą i trafiła na matrycę mojego Nikona. Wszystko wskazuje, że jestem pierwszą osobą w Polsce i prawdopodobnie w Europie, która miała okazję sfotografować Boeinga 788-900 o znakach rejestracyjnych A6-BLE w nowych barwach na wysokości przelotowej. Co ciekawe dopiero dwa dni po wykonaniu przeze mnie fotografii, linia oficjalnie podała informację o nowym malowaniu tego samolotu. Ja mam jednak tę satysfakcję, że zanim informacja pojawiła się w internecie, ja miałem zdjęcie prezentującego się naprawdę zacnie Dreamlinera, lecącego 7 listopada nad Gminą Sulmierzyce z Abu Dhabi do Waszyngtonu. Znów byłem pierwszy :)



Nowe malowanie Etihad nie zamyka jednak specjalnych barw jakie na początku listopada zagościły nad okolicą. Miesiąc rozpocząłem bowiem od bodaj już trzeciego ujęcia innego Dreamlinera z Półwyspu Arabskiego - maszyny linii Royal Jordanian, którego malowanie upamiętnia setną rocznicę wybuchu Wielkiej Rewolucji Arabskiej - przeczytacie o tym w poście z 9 stycznia 2017 roku. Tym razem zdjęcie  opracowane graficznie nieco inaczej niż zwykle a to za sprawą lekko mglistej aury, która pozwoliła na troszkę wariacji przy obrabianu fotografii. Zresztą oceńcie sami - lot z Ammanu do Chicago:



I jeszcze jedno malowanie specjalne i dość wyjątkowa maszyna na zdjęciu z 5 listopada. Niezwykle rzadko biorę się za maszyny średniego zasięgu, bowiem potrzeba tutaj sporo szczęścia i dobrych warunków, żeby zdjęcie wykonać na dobrym poziomie. Nie oznacza to jednak, że nie śledzę takich przelotów - szczególnie rano lub późnym popołudniem, kiedy warunki do fotografowania mniejszych maszyn bywają bardzo dobre. Zazwyczaj na celowniku w pogodny poranek mam lot Swiss Air z Zurychu do Warszawy, bowiem pojawiają się w bardzo ładnym świetle no i są już w trakcie zniżania na lotnisko Chopina. W ostatnich dniach w podobnych okolicznościach nad powiatem poleciały maszyny wykonujące rajs z Mediolanu do Warszawy dla LOT'u a noszące wspólne malowanie linii Nordica/LOT. Swego czasu pisałem przy okazji zdjęć z Dąbek w 2018 roku o tej współpracy między oboma przewoźnikami - tutaj znajdziecie tego posta. Motywacja do zdjęcia była tym większa, że Bombardier CRJ-900 nosi barwy zdecydowanie inne niż większość widywanych na niebie nad powiatem. Prezentuje się bowiem tak:



I na zakończenie druga dziś maszyna linii Etihad - tym razem noszący jeszcze stare barwy Boeing 77W A6-ETQ, lecący z Abu Dhabi do Toronto 1 listopada, podobnie jak Dreamliner Royal Jordanian. To zdjęcie także zostało nieco inaczej opracowane graficznie i moim zdaniem warto było pokazać je właśnie tak, bowiem co może niektórych zaskoczyć, uważam je za najlepsze jakościowo w całym zestawie z tego posta. Paradoksalnie lekko mgliste warunki tego dnia, pozwoliły na taką klatkę...



Pozdrawiam!

sobota, 2 listopada 2019

Lotnicze barwy złotej jesieni - suplement

Miało być wczoraj, ale jakoś nie pod drodze było mi do pisania. Pora więc dziś dołożyć ostatni wpis o pięknym tegorocznym październiku. To jeden z najlepszych spotterskich miesięcy w historii moich obserwacji i fotografowania przelotówek. Dziewiętnaście dni zdjęciowych - z dużym prawdopodobieństwem to rekordowa ilość od 2010 roku. Trafiło się kilka interesujących maszyn i ujęć i między innymi stąd ten wpis, bowiem po ostatnim z 28 października nie liczyłem, że coś trafi na matrycę, a tymczasem... Rozpocznijmy więc od zdjęcia października w moim archiwum - mój ukochany Boeing 77W Emirates, inny niż wszystkie. Po raz pierwszy w takiej jakości, w malowaniu promującym przyszłoroczne EXPO 2020 w Dubaju, w locie do Bostonu 28 października uchwycony nad Pajęcznem. Zdjęcie poszło "na warsztat" do jednego z najlepszych fotografów w tej dziedzinie (pozdrowienia miron) i pewnie zobaczycie je w projekcie, jakim będę chciał zakończyć ten rok. Ale to za kilka tygodni - tymczasem oto on - B77W A6-ECD Opportunity Livery:



Druga klatka to także znak rozpoznawczy mojego bloga i innych aktywności - na Facebooku i  ostatnio na Instagramie - czyli A380 Emirates w locie z Kopenhagi do Dubaju. Tym razem ujęcie z 31 października - ostatnie zdjęcie wykonane w minionym miesiącu i jedno z najlepszych w tym roku. Szansa na uchwycenie tego lotu będzie jeszcze przez dwa, może trzy tygodnie a potem trzeba będzie poczekać gdzieś do początku lutego, kiedy dzień będzie na tyle długi, żeby wystarczyło światła na dobre ujęcie. Dlatego takie klatki cieszą podwójnie, szczególnie, że późno popołudniowe światło robi świetną robotę :)



Z tego samego dnia pochodzi kolejna klatka i tutaj zatrzymam się na dłużej, bowiem i historia maszyny jest bardzo ciekawa ale również jej trasa. Zacznijmy od wyjaśnienia cóż to za ciekawy samolot trafił na niebo nad powiatem. Boeing 767 bo o nim mowa, to na europejskim niebie już duża rzadkość - lata ich niewiele, część dla linii czarterowych jak TUI fly, kilka dla linii komercyjnych (Austrian Airlines, Ukraine International Airlines). Uchwycony przeze mnie B767-300 nie leciał jednakże dla linii komercyjnej, a dla Omni Air International. Maszyna liczy sobie blisko 18 lat a w swojej historii latała już w Japonii - dla linii Skymark Airlines, w Rosji dla linii Rossiya oraz obecnie w USA. OAI to czarterowa linia wykonująca loty dla Departamentu Obrony USA, które często sygnowane są jako transport wojskowy. I tak było tym razem a jeszcze ciekawsza była trasa tego lotu. Rozpoczął się on bowiem na trzecim co do wielkości lotnisku w Katarze, jednakże nie na lotnisku komercyjnym, a w bazie wojskowej Al Udeid, będącej jednym z głównych ośrodków wojsk USA i wojsk koalicyjnych z Zatoce Perskiej. Co ciekawe maszyna lądowała w Polsce, na lotnisku Ławica w Poznaniu. To z pewnością jeden z najciekawszych lotów jakie kiedykolwiek zawitały nad powiat...



I na zakończenie tego wpisu także bardzo rzadka maszyna jaka poleciała nad powiatem 28 października. Nad Pajęcznem niemal wyłącznie przelatują loty pasażerskie i niezwykle rzadko pojawia się okazja na fotografowanie maszyn spod znaku cargo. Jeszcze rzadziej jednak nad okolicą można dostrzec coś innego niż transportową maszynę Emirates Sky Cargo. A tak było właśnie w miniony poniedziałek, kiedy na trasie z Oslo w Norwegii do Doha jak nigdy przecinając centralnie przestrzeń nad powiatem poleciała maszyna Qatar Cargo. Ostatnia okazją żeby sfotografować tę linię była kilka miesięcy temu, przy okazji lotów dostawczych kilku nowych egzemplarzy do linii z Kataru. W locie rejsowym ostatnie zdjęcie wykonałem chyba ponad trzy lata temu. Ale warto było czekać, bo zdjęcie nie oddaje widoku całego przelotu...



Materiał na pierwszy wpis z listopada już czeka - może jutro coś się pojawi... Pozdrawiam!

poniedziałek, 28 października 2019

Lotnicze barwy złotej jesieni vol. 2

Z kilkugodzinnym opóźnieniem obiecany wczoraj rano post urodzinowy, bowiem to właśnie 27 października 2010 roku pojawił się w sieci blog o nazwie "Z głową w chmurach...". Przez tych kilka lat staram się dzielić swoimi wrażeniami z obserwacji i fotografii ruchu lotniczego nad Pajęcznem i okolicą jak również opisywać to co udaje mi się zobaczyć w innych rejonach Polski. W ciągu tych kilku lat napisałem blisko 250 postów i zamieściłem tutaj pewnie blisko tysiąc zdjęć. Od 1 marca wpisy są udostępniane na Facebooku na gdzie wystarczy odnaleźć fan page 35000 stóp zaś od kilku tygodni zdjęcia prezentuję także na Instagramie (gregor_boron). A wszystko zaczęło się w kwietniu 2010 po zamieszaniu na europejskim niebie po wybuchu wulkanu Eyjafjallajökull, kiedy to trafiłem najpierw na radar pokazujący ruch lotniczy "na żywo", później była luneta do obserwacji i w końcu pierwszy sprzęt, do jak mi się wówczas wydawało, dobrej jakości zdjęć. Jednakże impulsem do założenia bloga było zdjęcie z 27 października 2010 roku, kiedy to po raz pierwszy do mojego archiwum trafiło zdjęcie Airbusa A380 - wówczas jednego z 12 sztuk jakie latały dla tej linii, przelatującego w rejsie z Dubaju do Manchesteru nad powiatem pajęczańskim. I tak ta moja pasja trwa do dziś nieodmiennie dając mi masę frajdy z każdego udanego zdjęcia. Aby więc wszystko ładnie się skomponowało, ten post rozpocznie zdjęcie Airbusa A380 Emirates wykonane 24 października w locie z Kopenhagi do Dubaju. Maszyna o znakach rejestracyjnych A6-EVB to jeden z ostatnich siedmiu A380 jakie trafiły do linii z Dubaju...



A dla porównania oto zdjęcie z 2010 roku - pierwsze jakie prezentowałem na blogu:



Przez tych wiele lat najczęściej w moim obiektywie gościła inna maszyna w barwach Emirates - Boeing 777 w konfiguracji 77W. W 2010 roku nad okolicą dominowały przeloty rejsów z Półwyspu Arabskiego do Europy Zachodniej i od czasu do czasu za Atlantyk. Często pomiędzy 10.00 a 14.00 tych przelotów było ponad trzydzieści a karta pamięci zapełniała się błyskawicznie. Jednym z pewniaków każdego dnia był do 2014 roku lot Emirates do i z Hamburga a ponieważ niemal przez cały rok pojawiał się w godzinach pozwalających na zdjęcia, trafiał regularnie do mojego archiwum. Jednakże od 2014 roku ten rejs zmienił trasę i jedynym europejskim przelotem Emirates nad okolicą został lot z i do Kopenhagi, początkowo na B777 a później na prezentowanych wcześniej A380. Dlatego chciałbym zaprezentować jeszcze jedną maszynę Emirates spod znaku B77W z wyjątkowego przelotu, bowiem tego rejsu nad okolicą nie widziałem od wielu lat. We wtorek 22 października nad powiatem poleciał bowiem rejs Emirates do Edynburga w Szkocji. A prezentował się tak:



Kolejne zdjęcie jakie trafia do postu jubileuszowego to także nawiązanie do historii bloga, bowiem z linii latających nad powiatem w kierunku USA i Kanady maszyny Turkish Airlines przez spory okres czasu stanowiły większość ujęć. Był okres kiedy przeloty linii znad Bosforu wypełniały posty, gdy ruch na starym szlaku w 2014 roku zamarł. Ostatnio tureckie maszyny już rzadziej zaglądają nad samo Pajęczno, choć pokazują się na wschodnim skraju powiatu, ale czasami zdarzy się przelot jak za starych dobrych czasów i taki właśnie uchwyciłem także 22 października, robiąc zdjęcie maszynie na trasie ze Stambułu do Los Angeles:



I na koniec trzy ujęcia linii, która ostatnio zdecydowanie dominuje nad okolicą, zarówno w lotach transkontynentalnych jak i europejskich. Mowa o Qatar Airways, których maszyny przez październik były najczęstszym obiektem moich lotniczych fotografii. Dwie pierwsze zdjęcia to okazja do porównania dwóch rozwojowych wersji Airbusa A350. Zacznijmy od wersji podstawowej czyli Airbusa 350-900 jakiego uchwyciłem 25 października w locie do Filadelfii. Maszyna o znakach rejestracyjnych A7-AMF to nieco ponad roczny egzemplarz, jeden z 38 jakie Qatar Airways ma w swojej flocie:



I drugi z uchwyconych tego dnia A350 - tym razem to młodsza rozwojowo wersja "trzystapięćdziesiątki" czyli A350-1000 a jednocześnie pierwsza maszyna tego typu jaka trafiła do służby w liniach lotniczych na całym świecie w lutym 2018 roku. Jest to jednocześnie jeden z dziesięciu A350-1000 jakie Qatar ma w swojej flocie, a nosi znaki rejestracyjne A7-ANA:



I na zakończenie jeszcze jedno zdjęcie z maszyną Qatar Airways, ale tutaj pozwolę sobie opowiedzieć kolejną ciekawostkę w nawiązaniu do numeru lotu jaki sfotografowałem. Każda linia lotnicza ma w swojej siatce loty nazwijmy je "numer jeden" oznaczane tak dla podkreślenia ich znaczenia dla przewoźnika. Polski LOT pod numerem LOT1 ma rejs do Chicago - trudno się nie zgodzić, że nie współgra to ze swego rodzaju historią sentymentalną. Emirates po numerem UAE1 mają lot do Londynu, co jest także swego rodzaju określeniem ważności tej trasy. Przy większej siatce jednakże tych jedynek brakuje, ale można poradzić sobie inaczej. Trzech największych przewoźników z Półwyspu Arabskiego oznacza loty za Atlantyk numerując je następująco: Emirates od 200 w górę, Etihad od 100 w górę zaś Qatar od 700 w górę. Co ciekawe - wszystkie trzy swoją najważniejszą, oznaczoną jedynką destynację kierują do portu lotniczego JFK w Nowym Jorku. Emirates lata tam pod oznaczeniem UAE201, Etihad - ETD101 zaś Qatar w locie QTR701. I to właśnie ten ostatni lot wczoraj zamyka ten post i dziewięć lat moich wpisów na blogu...



Pozdrawiam!
PS. Nad powiat właśnie nadlatuje maszyna Qatar Airways z Los Angeles czyli rozpoczyna się kolejny rok zdjęciowy :)

niedziela, 20 października 2019

Lotnicze barwy złotej jesieni

Ostatnich kilka pięknych jesiennych dni dało szansę na dołożenie do zdjęciowego archiwum kilku dobrych ujęć. Po ostatnim wpisie z bohaterami w lotach z Tokio na "tapetę" wrócili starzy znajomi i kilka ciekawych i niezbyt częstych gości. Pora więc na podsumowanie ostatniego tygodnia pod znakiem lotniczych atrakcji nad okolicą. Dwa pierwsze zdjęcia wykonałem w Sieradzu ale obie maszyny poleciały także nad powiatem, bowiem to właśnie po tej trasie poruszają się maszyny w lotach z południa Polski, z okolicy punktu nawigacyjnego LENOV w pobliżu Krynicy Zdrój, na północ w kierunku punktu KOLOB leżącego w okolicach Kołobrzegu. Pierwsze ujęcie to klasyka czyli lot Emirates z Dubaju do Kopenhagi z 15 października i maszyna, która lata dla linii z Dubaju, choć pierwotnie miała trafić do Japonii, do linii Skymark Airlines. Ostatecznie jednak trafiła do Emiratów Arabskich, gdzie lata od kwietnia 2018 roku i jest dość często wysyłana na trasę przebiegającą nad powiatem.



Również w Sieradzu na matrycę trafiła maszyna linii Qatar Airways lecąca z Doha do Houston. Ostatni prezentowałem w tym locie Airbusa A350-1000 a tym razem lot wykonywał Boeing 77W o znakach rejestracyjnych A7-BEP. To także dwuletnia maszyna latają dla linii z Połwyspu Arabskiego od stycznia 2018 roku. 



I na koniec dwa ujęcia z piątku a na nich loty do Nowego Jorku jakie tego dnia przecięły przesrzeń powietrzną nad okolicą Pajęczna. Na obu zdjęciach Airbus A380 czyli największy pasażerski samolot świata a oba prowadziły z Emiratów Arabskich. Na pierwszym zdjęciu maszyna linii Emirates o znakach rejestracyjnych A6-EEF, blisko siedmioletni A380 latający dla linii od maja 2013 roku.



Drugi z lotów do Nowego Jorku z tego dnia jakie uchwyciłem nad powiatem, to rejs Etihad Airways z Abu Dhabi. Szkoda tylko, że maszyna o znakach rejestracyjnych A6-EPH nie nosi już specjalnego malowania jakie otrzymała w ubiegłym roku dla upamiętnienia twórcy Emiratów Arabskich Szejka Zayeda. Airbus został przemalowany w nowe barwy linii i prezentuje się tak:



I na zakończenie bonus czyli inna strona mojego hobby - ostatnich kilka dni to szansa na ujęcia Księżyca i jedno z nich z 18 października, wykonane nad ranem w Pajęcznie prezentuję i tutaj...



Pozdrawiam!

poniedziałek, 14 października 2019

A w Tokio jest już jutro...

Gdy robiłem dwa ostatnie dzisiejsze zdjęcia w mieście z którego wyleciały maszyny było już... jutro. To dość nietypowa sytuacja bowiem takie loty na niebie nad powiatem pojawiają się niezmiernie rzadko od kilku lat. Jest jeszcze jeden smaczek w tej sytuacji - kilka tygodni temu przegapiłem w świetnych warunkach pierwszy z prezentowanych lotów. A, że do tej pory nie miałem tej linii w porządnym ujęciu na trasie międzykontynentalnej reakcja wówczas była dość dosadna. Dziś w ostatnich promieniach Słońca udało się jednak nadrobić i w sumie to debiut tej linii w porządnej jakości w moim archiwum. Do tej pory miałem chyba zaledwie jedno zdjęcie mniejszej maszyny na trasie do Warszawy sprzed kilku lat. A dziś - cóż gdy Boeing 777-200 linii Alitalia przelatywał nad Pajęcznem, w Tokio było już jutro. Maszyna pojawiła się nad powiatem o 17.30 ,czyli w stolicy Japonii było wtedy pół godziny po północy 15 października a lądowała w Rzymie tuż przed 19.00... Końca świata więc dziś nie będzie ;)



Żeby jednak było jeszcze ciekawiej kilka minut później niemal identyczną trasą nad powiatem poleciała inna maszyna tego typu należąca do w tym roku już prezentowanej przeze mnie linii Austrian Airlines, także lecąca z największego portu lotniczego Japonii - lotniska Narita w Tokio. Maszyna zmierzająca do Wiednia pojawiła się kilka minut później już praktycznie w ostatnich promieniach zachodzącego Słońca...



I na dopełnienie dzisiejszych przelotów nad okolicą jakie udało się w dość intensywnym dniu wyłapać dwie maszyny zmierzające do portów lotniczych, na których podczas lądowania będzie jeszcze dziś wczesnym popołudniem.... Paradoks - nie - oba loty kierowały się za Atlantyk - jeden do Dallas drugi do Chicago w USA. A tam w chwili lądowania będzie około 15.30. Zacznijmy od rzadko widywanego Airbusa A350-1000 - największej rozwojowo wersji dwusilnikowej maszyny koncernu z Tuluzy. Obecnie na świecie lata ich 32 sztuki, nad naszą okolicą można zobaczyć te operujące w barwach Qatar Airways. Dziś jeden z nich poleciał do Dallas w Teksasie.



I na zamknięcie maszyna jaką zaprezentowałem już na prywatnym profilu a także i tutaj zapraszam na Instagramie, gdzie pojawiłem się kilka dni temu i prezentuję zdjęcia nie tylko lotnicze. Dzisiejszy wpis zamyka Boeing 77W Etihad Airways lecący z Abu Dhabi na lotnisko O'Hare w Chicago. To jedna z niewielu już maszyn tego przewoźnika nosząca jeszcze stare malowanie.



Pozdrawiam!

sobota, 12 października 2019

Tankowanie

Z kilkugodzinnym opóźnieniem lektura do porannej kawy ;) Po blisko pół roku na pajęczańskie niebo "zawitała" jedna z najciekawszych spotterskich atrakcji jakie można zobaczyć nad Polską - tankowanie AWACS'a. Tak się składa, że kilka zdjęć mam już w swoich zbiorach, jednak tylko kilka to fotografie wykonane praktycznie w zenicie. Ostatni raz fotografię z powietrznego tankowania udało się wykonać niemal pół roku temu - 10 kwietnia i to z zupełnie innej perspektywy. Tym razem obaj bohaterowie operacji pokazali się nad Pajęcznem niemal w zenicie i widok był zacny :) Cysterna czyli Boeing KC135R przyleciała nad Polskę prawdopodobnie z Holandii i jest to już dość wiekowy samolot - wyprodukowany w 1962 roku, od samego początku lata dla US Air Force. AWACS czyli Boeing E-3A Sentry także przyleciał zza naszej zachodniej granicy i jest to maszyna wyprodukowana w 1983 roku. Warto tutaj dodać, że niebo nad powiatem to część strefy lotniczej oznaczonej jako TSA06 i noszącej nazwę DORA, jednej z trzech nad Polską gdzie można zobaczyć takie operacje jak również inne ćwieczenia lotnicze.  Cały zestaw robi naprawdę duże wrażenie o czym przekonałem się nie tylko ja ale i dwójka moich znajomych obserwujących ten moment. A tak wyglądał w rozbiciu na części...

Boeing E-3A Sentry LX-N90452



Boeing KC-135R Stratotanker 61-0292



Boeing E-3A Sentry LX-N90452 NATO06 i Boeing KC-135R Stratotanker 61-0292 QID88



Pozdrawiam!

czwartek, 10 października 2019

Kierunek NYC

W mojej przygodzie z lotniczą fotografią zdarzają się dni kiedy wychodzi wszystko - nie trzeba wiele ostrzyć, każde naciśnięcie migawki to materiał na super post. Ogólnie sama przyjemność. Dziś do tego zestawu dołączył jeszcze jeden element - rewelacyjny kontrast. Tak "dobrego powietrza" nie widziałem od wiosny i aż szkoda, że niebo wyklarowało się dopiero po 12.00, bo mógł to być dzień z niesamowitą ilością dobrych ujęć. Do archiwum trafiły ostatecznie dwie maszyny ale zdecydowanie to jedne z najlepszych zdjęć jakie wykonałem "nad domem" przez blisko dziewięć lat biegania z aparatem. Oba loty kierowały się na jedno z największych lotnisk w USA - port lotniczy imienia Johna Fitzgeralda Kennedyego w Nowym Jorku. To jeden z głównych portów lotniczych w USA - szósty pod względem ruchu w tym kraju i 22 na świecie w tej statystyce. Z ciekawostek - magazyny paliwa lotniczego na tym lotnisku mają pojemność... miliona dwustu tysięcy litrów. Z tych zasobów zapewne skorzystają dwie sfotografowane dziś maszyny. Oba trafiają do archiwum rzadko, dlatego satysfakcja z dzisiejszych ujęć jest podwójna, bowiem i nie często je widuję, ale też równie rzadko mam okazję zrobić tak dobre zdjęcia. Jako pierwszy Boeing 777 w konfiguracji 77W - moja ulubiona i najbardziej "obfotografowana" maszyna. Należący do EgyptAir blisko dziesięcioletni B777, trafił do linii w czasie, gdy ja rozpoczynałem swoją przygodę ze spottingiem - w kwietniu 2010 roku. Wtedy jeszcze było to tylko obserwowanie radaru i smug na niebie. Tym większa przyjemność z tego zdjęcia:



I drugi z dzisiejszych gości na niebie nad powiatem pajęczańskim, lecący także do NYC Airbus A380 linii Etihad - pierwsza tego typu maszyna jaka trafiła do linii operującej z Abu Dhabi o znakach rejestracyjnych A6-APA. Co ciekawe niemal rok temu uchwyciłem innego A380 tej linii w równie dobrym zdjęciu na tej samej trasie. Patrząc na to i tamto zdjęcie trudno mi zdecydować, które wyszło lepiej...



Pozdrawiam!

niedziela, 6 października 2019

Jesienne preludium...

Pora rozpocząć październik. Na start trzy dzisiejsze maszyny z nieba nad Pajęcznem, na więcej niestety nie pozwolił czas a także trasy kilku lotów - trochę zbyt oddalone aby móc pokusić się o dobre ujęcie. Zdecydowanie najlepsza dziś klatka to ujęcie Boeinga 777 linii Singapore Airlines, który przed 14.00 poleciał z północy na południe powiatu na trasie Kopenhaga - Singapur. Notabene ten lot jeszcze jest w powietrzu - obecnie nad Indiami a do celu pozostały cztery godziny lotu. Sam przelot nad Pajęcznem pewnie przeszedł niezauważony, bowiem maszyna poleciała bez smugi ale była dość dobrze "słyszalna".


Nim jednak nad Pajęczno nadleciał B77W Singapore uchwyciłem identyczną maszynę należącą do linii Qatar Airways lecącą także z Kopenhagi ale do Doha. Poranny Qatar to w sumie obowiązkowy punkt pogodnego przedpołudnia.


I jako trzeci z dzisiejszych przelotów nad Pajęcznem jedyna maszyna lecąca za Atlantyk jaka trafiła do archiwum, choć była szansa na drugie zdjęcie linii Delta Airlines w ciągu ostatnich dni - niestety mimo błękitnego nieba Delta poleciała nad Kleszczowem - trochę zbyt daleko na dobre ujęcie. Pozostało więc polowanie na inny rzadki przelot - rejs El Al Israel Airlines do Toronto. Zbiegiem okoliczności Dreamliner El Al już po pojawieniu się w polskiej przestrzeni powietrznej, gdzieś w okolicach Krakowa zmienił nieco trasę uciekając z kursu kolizyjnego z maszyną lecącą z Sankt Petersburga do Enfidhy w Tunezji i pokazał się pięknym profilem nad Pajęcznem. Pozostało tylko nacisnąć migawkę...


A na deser trochę z innego pułapu - gdy wieczorem nie widać już samolotów warto wycelować sprzęt w niebo :)


Dobranoc!

niedziela, 22 września 2019

Trójka z Monachium

"Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel..." śpiewał kilka lat temu Perfect. Ode mnie dziś właśnie taka trójka z jednym celem - Azja Wschodnia :) Trzy Airbusy A350-900, trzech różnych linii, startujące z jednego lotniska i kierujące się do trzech różnych portów lotniczych w Azji Wschodniej. To zresztą nie wszystkie atrakcje mijającego słonecznego weekendu nad powiatem, ale po kolei...
Wspomniana "trójka z Monachium" to trzy loty jakie w odstępie niecałej godziny pojawiły się nad powiatem pajęczańskim zmierzające do Szanghaju, Seulu oraz Singapuru - zestaw jakiego nie widziałem nad okolicą od nie tyle wielu miesięcy, ile kilku lat. Jako pierwsze zdjęcie klatka najlepsza z serii 3xA359 - druga w kolejności pojawienia się nad okolicą, zaledwie czteromiesięczna maszyna linii Air China w malowaniu Star Alliance - aliansu kilkunastu linii z całego świata (w tym LOTu), lecący do Szanghaju w Chinach tuż przed 14.00. Gdyby tylko ten rejs pojawiał się nad powiatem częściej...



Drugi z trójki z Monachium to najwcześniej przelatująca nad powiatem maszyna - po raz pierwszy w takiej jakości i takim ujęciu A359 należący do Lufthansy w locie do Seulu w Korei Południowej. Jeśli mnie pamięć nie myli ostatni raz ten lot jeszcze wykonywany przez Airbusa A340-300, uchwyciłem bodaj cztery lata temu. Mimo, że paradoksalnie ten lot powinien niemal codziennie pojawiać się nad powiatem, jego przelot to bardzo duża niespodzianka.



I na zamknięcie trzech A350 z trzech różnych linii zmierzających na Daleki Wschód ten który nadleciał jako ostatni i jest największą rzadkością, bowiem to bodaj moje pierwsze zdjęcie tego lotu jakie trafiło do archiwum. Mowa o rejsie Singapore Airlines do Singapuru. Nad powiatem pojawia się czasami lot z Kopenhagi do Singapuru ale wykonywany jest na Boeingu 777. Lot numer SIA327 zamknął tym samym "trójkę z Monachium" kilka minut po 14.00.



Zaprezentowane zdjęcia to jednak nie koniec weekendowych atrakcji, jakie widoczne były dziś i wczoraj nad okolicą. Na początek jeszcze dwie klatki z dziś - obie z dość "obfotografowanymi" lotami i liniami, ale pokazać warto. Szczególnie cieszy mnie pierwsza jaką chcę pokazać - mój ulubiony Boeing 777 w konfiguracji B77W należący do Emirates i lecący z Dubaju do Kopenhagi. Linia z Dubaju nadal na trasę do stolicy Danii wysyła "trzy kosy" w największej wersji, a tym razem poleciała maszyna pomalowana w barwy promujące przyszłoroczne EXPO. Do niebieskiego i pomarańczowego malowania jakie już udało mi się wyłapać nad powiatem dołączył więc zielony :)



I jedyny w dzisiejszym poście lot zmierzający za Atlantyk - rejs linii Etihad z Abu Dhabi do Chicago obsługiwany przez ponad siedmioletniego Boeinga B77W, który niestety jeszcze nosi stare barwy linii. Co ciekawe - nad powiatem maszyna pokazała się kilka minut po 13.30 i nadal jest w powietrzu - do celu ma około dwóch godzin lotu...



I na zamknięcie ostatniego posta z lata tego roku - wszak już jutro mamy kalendarzowy pierwszy dzień jesieni, zdjęcie z wczoraj i równie egzotyczny lot, jak większość dziś prezentowanych. To także bardzo rzadki gość nad Pajęcznem i okolicą - lot linii Norwegian z Kopenhagi do Bangkoku w Tajlandii. Na dobrą sprawę to jedyny lot w kierunku tak odległym, jaki pojawia się nad okolicą od wielu już lat... A na zdjęciu jedyny Dreamliner w zestawie - Boeing 787-900 o znakach rejestracyjnych SE-RXZ.



Do zobaczenia jesienią ;)

niedziela, 15 września 2019

Na progu jesieni

Wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy poranek to ostatnia odsłona letniej pogody przed nadchodzącą powoli jesienią. Warunki do zdjęć dziś rano okazały się naprawdę dobre a kilka ujęć przed południem zasługuje na prezentację. Zaczniemy jednak od ostatniego z wykonanych dziś zdjęć i nawiązaniem do wpisu z listopada 2015 roku. Zapytacie pewnie dlaczego? Wszystko przez pojawienie się na trasie Dubaj - Kopenhaga mojej ulubionej maszyny - Boeinga 777 w konfiguracji 77W. Od 1 grudnia 2015 roku ten lot linii Emirates obsługiwał Airbus A380 - największy pasażerski samolot świata. Nieoczekiwanie na początku września linia z Dubaju powróciła na tej trasie do B77W ale dopiero dziś udało mi się to udokumentować. Nie muszę przy tym dodawać, że jakoś mi się ten Boeing bardziej podoba ;)



Druga z ciekawych maszyn przelatujących dziś nad centrum powiatu to właściwie debiut w moim archiwum. Jakość może nie najlepsza bowiem to zdjęcie z poranka, przy nie najlepszym ustawieniu do światła, ale warto je zaprezentować. Kilka minut przez 9.00 nad Pajęcznem poleciała po raz pierwszy jeśli mnie pamięć nie myli, maszyna linii czarterowej z Rosji Nordwind Airlines wykonująca lot z Monastyru w Tunezji do Kaliningradu. Dziesięcioletni Airbus A330-220 ma za sobą ciekawą historię. Po opuszczeniu fabryki w Tuluzie miał trafić do hiszpańskiej linii Air Comet w 2009 roku, jednak nie został przez nią odebrany i stał się własnością... banku - HSH Nordbank w Niemczech. Trafił do "przechowalni" w Tuluzie, aby w czerwcu 2010 roku rozpocząć pracę w liniach Arik Air z Nigerii. Po roku zmienił barwy i z Afryki trafił na Półwysep Arabski rozpoczynając służbę w lini Royal Joradnian, gdzie latał do 2017 roku, by ponownie trafić do "przechowalni" na lotnisku Teruel w Hiszpanii. Po nieco ponad roku od trafienia do magazynu został włączony do floty Nordwind Airlines, gdzie lata do dziś...



I na zamknięcie dzisiejszej prezentacji przedpołudniowego "polowania" z aparatem trzy ujęcia Boeinga 77W linii Qatar Airways z porannego nalotu tej linii nad powiat. Jako pierwszy pojawił się przed 9.30 stały poranny gość lecący z Kopenhagi, w pierwszej rotacji dnia linii z Doha na tej trasie. 



Niespełna pięć minut po przelocie QTR162, nad powiat nadleciał kolejny B77W, tym razem na trasie transoceanicznej lecący z Chicago. To chyba najlepsze dzisiejsze zdjęcie.



Ostatni z trójki Boeingów Qatar Airways jaki został przeze mnie uchwycony nad powiatem, również pokonał Atlantyk w locie ze stolicy USA Waszyngtonu do Doha. On pojawił się nad powiatem tuż przez 10.00.



Od jutra zapowiadana jest zmiana pogody. Trzeba się będzie więc uzbroić w cierpliwość i poczekać na okazje do zdjęć. Przy takich warunkach jak dziś przed południem będzie warto...