Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 30 sierpnia 2018

Moje Lotnicze Dąbki 2018 vol. 4 - Dolnośląski suplement

Urlopowych zdjęć część ostatnia - taki malutki suplement do poprzednich postów. Tym razem zdjęcie nie znad Bałtyku a klatka wykonana z balkonu w środku Wrocławia. Tak się złożyło, że powrót z Dąbek wypadł przez stolicę Dolnego Śląska, a tam nadarzyła się okazja na uchwycenie jednego z najciekawszych nowych lotów, jaki od kilku tygodni pojawia się nad Polską. Mowa o locie linii Scoot z Berlina do Singapuru. Dlaczego jest ciekawy? Po pierwsze to linia low - cost oferująca lot do Azji z Berlina i w odwrotnym kierunku po atrakcyjnej cenie. Linie Scoot to spółka córka linii Singapore Airlines, oferująca takie tanie turystyczne rejsy głównie po Azji, a od czerwca latająca tylko na jedno lotnisko w Europie - Berlin Tegel. Dla pasjonata lotniczej fotografii to nie lada gratka, przelot tej maszyny jest przecież rzadkością. A, że loty wykonuje B788 Dreamliner w bardzo ładnym malowaniu frajda jest tym większa. Okazja była tylko jedna, bowiem lot ten wykonywany jest w poniedziałki, środy, piątki oraz niedziele, a ja miałem szansę wyłapać go 20 sierpnia w poniedziałek. Szczęście sprzyjało podwójnie bowiem pogoda dopisała a maszyna poleciała nad samym Wrocławiem, dając szansę na niezłe zdjęcie. Wprawdzie ujęcie nie pozwoliło w pełni na pokazanie malowania tej maszyny ale i w zencie ma ona swój urok. 



I to już koniec urlopowego przeglądu zdjęć - teraz trzeba czekać na to co przyniesie końcówka sierpnia i jaki będzie wrzesień i październik nad Pajęcznem i okolicą. A że to moje ulubione miesiące na lotniczą fotografię, to przy dobrej pogodzie kilka zdjęć pewnie wykonam i pokażę. Zanim to jednak nastąpi zachęcam już od 2 września do odwiedzenia niezwykle ciekawego miejsca dla miłośników lotnictwa oraz historii czyli Muzeum 303, znajdującego się w miejscowości Napoleon niedaleko Lipia w powiecie kłobuckim. Ja będę tam w dniu otwarcia 2 września i zapewne zaprezentuję swoją fotorelację z tego wydarzenia :) Pozdrawiam!

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Moje Lotnicze Dąbki 2018 vol. 3 - Królowa, królowie i "Królewscy"

Dąbki 2018 odcinek trzeci. Dziś prezentacja największych maszyn uchwyconych podczas pobytu w nad Bałtykiem w połowie sierpnia. W tym zestawie także naprawdę spora niespodzianka związana z Realem Madryt. Wprawdzie fanem piłki nie jestem, ale uchwycić na zdjęciu coś spoza loticzego szablonu zawsze cieszy. Nim jednak dojdziemy do zdjęcia lotniczo - piłkarskiego, król i królowa przestworzy. Pierwszeństwo oddam królowej czyli coraz rzadziej spotykanemu na niebie Boeingowi 747 a tym bardziej wersji cargo tej najbardziej zasłużonej dla awiacji maszyny. W ostatnim dniu pobytu zamiast porannej kawy na niebie nad Dąbkami pojawiła się bowiem "powietrzna ciężarówka" z interesującą historią. Maszyna jest jak na B747 nowa - ma zaledwie 10 lat i do służby trafiła od razu jako samolot cargo a nie jak to bywa dość często, jako przerobiony starszy samolot pasażerski. Swoją pracę zaczynał w liniach Emirates Sky Cargo/TNT Airways i jeśli mnie pamięć nie zawodzi kilka lat temu, kiedy nad powiatem można było zobaczyć samoloty tego przewoźnika, w takich barwach miałem okazję go sfotografować. Od 2016 roku maszyna lata w barwach linii ASL Airlines Belgium, która powstała po przekształceniu TNT Airways w nową spółkę, a nad Polską pojawia się w lotach z Belgii do Chin. Nie inaczej było tym razem - lot z Liege do miasta Jinan we wschodnich Chinach, położonego nad Rzeką Żółtą. Co ciekawe to miasto posiada miasto partnerskie w Polsce i jest nim Szczecin. A oto królowa przestworzy:



Pora teraz na trzy zdjęcia króla - tym mianem określany jest największy pasażerski samolot świata czyli Airbus A380. Nad Dąbkami w tym roku widać było ich dużo mniej niż w 2017 a wszystko przez zmianę we flocie Lufthansy obsługującej loty na Daleki Wschód. Podczas poprzedniej wizyty w Dąbkach A380 wykonywały loty do kilku miejsc w Chinach czy do Seulu w Korei, ale w te wakacje tylko jeden - z Frankfurtu do Szanghaju. Dwukrotnie udało mi się ten lot wyłapać przy bardzo miłym do fotografowania świetle i oto efekty:

11.08



13.08



I jeszcze jeden A380 w wakacyjnych zbiorach - ten na którego codziennie trzeba było poczekać najdłużej i liczyć, że się nie spóźni. Lot Asiana Airlines z Frankfurtu do Seulu przelatuje zwykle nad Dąbkami około 20.00 - w połowie sierpnia to już dość późna godzina i światła czasami brakuje na dobre ujęcie. W ubiegłym roku zdjęcie A380 Asiana okazało się najlepszym w zestawie z Dąbek - w tym roku okazja była niestety tylko jedna na dobrą fotografię. Udało się chyba nieźle:



I na koniec wisienka na torcie w gronie maszyn czterosilnikowych uchwyconych nad Dąbkami. Muszę przyznać, że widząc późnym popołudniem 13 sierpnia, że nad Polskę w okolicach Szczecina wlatuje A340 linii Iberia z Hiszpanii mocno się zdziwiłem. Ta linia sporadycznie pojawia się nad naszym krajem - czasami dość blisko naszej okolicy ale w lotach do Japonii i na mniejszych Airbusach A330. Tymczasem leciała maszyna jakiej Iberia używa do lotów do Ameryki Południowej i do tego radar nie pokazywał dokąd maszyna się udaje. Wszystko wskazywało więc na jakiś czarter ale jak się okazało kilka minut po wykonaniu zdjęcia, znajomi spotterzy podpowiedzieli, że to lot z piłkarzami Realu Madryt na mecz Superpucharu Europy do Tallina. Sam mecz okazał raczej mało udany dla "Królewskich", przegrali bowiem z Atletico Madryt, ale w takiej wielkiej maszynie jak A340-600 mieli mnóstwo miejsca na rozmyślanie o porażce. Tak maszyna prezentowała się podczas lotu do Tallina:



I to już prawie wszystko z lotniczych wakacji - prawie bo jutro pojawi się jeszcze malutki suplement ;) Pozdrawiam!

niedziela, 26 sierpnia 2018

Moje Lotnicze Dąbki 2018 vol. 2 - Vive la France

Pora na kolejną odsłonę lotniczo - fotograficznego urlopu w Dąbkach w ośrodku Duet. W pierszym poście z podsumowania tegorocznej wakacyjnej aktywności z aparataem na d Bałtykiem zaprezentowałem maszyny naszego rodzimego przewoźnika czyli PLL LOT. Dziś czas na zdjęcia maszyn linii zagranicznych jakie w czasie mojego pobytu pojawiły się na niebie nad Dąbkami. Zdecydowanie najlepszy zestaw zdjęć udało się wykonać maszynom linii Air France lecącym na Daleki Wschód. Już w ubiegłym roku maszyny znad Sekwany zagościły w moim archiwum ale tym razem było ich i więcej i prezentowały się naprawdę ładnie. Z kilku lotów jakie w ciągu dnia zaglądają nad Polskę udało mi się uchwycić w dobrej jakości dwa razy dwa loty - AFR112 z Paryża do Szanghaju oraz AFR138 z Paryża do Wuhan. W obu przypadkach na niebie pojawił się Boeing 777-200 czyli, najstarsza rozwojowo wersja jednego z najpopoularniejszych szerokokadłubowych odrzutowców pasażerskich na świecie. Na trasie z Paryża do Szanghaju maszyny Air France spędzają w powietrzu średnio około dziesięciu i pół godziny i pokonuje dystans około dziwięciu i pół tysiąca kilometrów. Oczywiście jak nie trudno się domyślić największy odcinke pokonuje przelatując nad Rosją. Co ciekawe z Paryża lot AFR112 startuje kilka minut po 15.00 a w Szanghaju melduje się dzień później około 8 rano. A tak dwa loty prezentowały się w moim obiektywie - pierwszy z 11 sierpnia uchwycony kilka minut po 17.00:



I drugi z 13 sierpnia nieco spóźniony bo z godziny 18.00



Drugi lot Air France uchwycony podczas pobytu w Dąbkach to lot do miasta Wuhan w Chinach. Rok temu przy okazji pierwszych zdjęć fancuskiej linii w moim archiwum wspominałem o Wuhan ale nie aaszkodzi odświeżyć sobie nieco pamięci. Wuhan to miasto w środkowych Chinach w prowincji Hubei mające ponad dziesięć i pół miliona mieszkańców. To jednocześnie największy port śródlądowy w Chinach położony na rzece Jangcy. Podobnie jak do Szanghaju maszyny Air France do Wuhan lecą około dziesięciu i pół godziny choć dystans jaki pokonują oscyluje w granicach dziewięciu tysięcy kilometrów. Lot odbywa się z Paryża, gdzie staruje kwadrans przed 16.00 a lądowanie w Wuhan zwykle ma miejsce około 8.30 kolejnego dnia. I podobnie jak w przypadku rejsu AFR112 trasa na największym odcinku prowadzi nad Rosją. Dwa ujęcia lotu AFR138 - pierwsze z 11 sierpnia wykonane tuż przed 18.00:



I drugie z 13.08 pół godziny później:



Na dziś to tyle - jutro zaprezentuję maszyny czterosilnikowe uchwycone nad Dąbkami, a w jednej z nich jak się później okazało podróżowała drużyna Realu Madryt. Pozdrawiam!

piątek, 24 sierpnia 2018

Moje Lotnicze Dąbki 2018 vol. 1 - Polowanie na biało-czerwonego 789

Czas zacząć serię wpisów z sierpniowego szaleństwa podczas urlopu. Podobnie jak rok temu, w sierpniu 2015, 2014 oraz 2011 roku, dałem "upust" swojej pasji przebywając w świetnym dla miłośnika tej fotografii miejscu, czyli w Dąbkach koło Darłowa. Szczególnie, że ośrodek Duet w jakim od wielu lat spędzam wakacje albo "służbowo" na obozie z dzieciakami albo prywatnie, to miejsce do tego znakomite. Dość powiedzieć, że obsługa ośrodka już się na mój widok nie dziwi a i wśród wypoczywających tam dorosłych i dzieciaków znajdą się kibice (pozdrawiam ekipę kolonistów ze szkoły narciarskiej Podol-ski z Katowic), którzy zainteresują się moim bieganiem z dziwnym przedmiotem od ławki do ławki, w poszukiwaniu dobrego miejsca na zdjęcie... W tym roku mimo średniej aury podczas pobytu o dziwo materiał zdjęciowy wyszedł obfity nad wyraz. Dlatego odcinki będą trzy. Dziś pierwszy z prezentacją maszyn naszego przewoźnika - PLL LOT. 
Przed wyjazdem było pewne, że na "celowniku" będą najnowsze trzy Dreamlinery B789, z których najstarszy ze znakami SP-LSA lata w barwach lot od marca tego roku. Tak się złożyło, że właśnie tej maszyny nie udało mi się uchwycić w dobrej jakości. Dwie pozostałe zaprezentuję w kilku ujęciach, tym bardziej, że najmłodszy SP-LSC na obu ujęciach będzie się czymś różnił - ciekawe czy ktoś zauważy tę różnicę. Dodam przy tym, że malowanie SP-LSC jest jednym z moim zdaniem najładniejszych jakie dane mi było uchwycić przez osiem lat spottingu. Zresztą zobaczycie sami bo nasze "dziewiątki" ze stickerami na spodzie kadłuba biją pod tym względem wiele malowań dużo większych linii. Ale nim 789 czas na zdjęcia starszych 788 w barwach LOT. Dąbki to miejsce w pobliżu punktu DAR gdzie samoloty z Warszawy lecące do USA i Kanady najczęściej wylatują z polskiej przestrzeni powietrznej lub w nią wlatują na trasach powrotnych. W tym roku do archiwum w Dąbkach trafiły dwa 788 i z obu jestem bardzo zadowolony, bowiem moja kolekcja w końcu wzbogaciła się o dwa dobre ujęcia najstarszego Dreamlinera LOT i jednocześnie pierwszego w barwach linii europejskiej czyli SP-LRA. Złapałem go dwukrotnie - 11 sierpnia czyli w pierwszym dniu pobytu w locie z Los Angeles do Warszawy (to debiut tego lotu w moim archiwum) oraz ostatniego dnia pobytu - 18 sierpnia w locie z Warszawy do Nowego Jorku. Tak prezentował się pierwszego dnia mojego pobytu w Dąbkach



A tak ostatniego dnia



Drugim B788 w albumie Dąbki 2018 jest maszyna o znakach rejestracyjnych SP-LRE czyli przedostatni z sześciu Dreamlinerów w starszej we flocie LOT. W ubiegłym roku podobnie jak LRA tej maszyny nie miałem okazji sfotografować. Tym razem udało się 18 sierpnia w locie LO26 do Nowego Jorku na lotnisko JFK:



Pora teraz na zdjęcia dwóch z trzech "dziewiątek" w barwach LOT. Jak wspomniałem najstarszego 789 LOT nie udało się uchwycić. Najwięcej okazji do "złapania" dał drugi w kolei SP-LRB dostarczony do LOT 5 maja tego roku. Tę maszynę udało mi się uchwycić trzy razy - po raz pierwszy 11 sieprnia, gdy wracała z Chicago jako LOT4. Tak się składa, że ten lot wraca zza Atlantyku w okolicach 13.00 a więc w najtrudniejszym do dobrej fotografii porze ale zdjęcie udało się nieźle. Postanowiłem mu jednak nadać nieco inny charakter - z resztą zobaczcie sami...



Dwa kolejne ujęcia tej maszyny to w obu przypadkach lot numer 26 do Nowego Jorku. Tutaj maszyna pojawia się w okolicach punktu DAR między 18.00 a 18.30 czyli już w bardzo miłych do fotografowania warunkach, przy dobrym świetle i co najważniejsze pod bardzo "fotogenicznym" kątem. Pierwsza klatka to chyba najlepsze zdjęcie z tegorocznego pobytu w Dąbkach - wykonane 15 sierpnia:



Drugie zdjęcie zrobłem 18 sierpnia, w najbradziej obfitym dniu tegorocznego pobytu w Ośrodku Wypoczynkowym Duet:



Czas na wisienkę na torcie czyli najnowszego Dreamlinera w barwach LOT czyli SP-LSC. Dlaczego jest taki wyjątkowy? Oczywiście w powodu malowania, bowiem ta maszyna została pomalowana w barwy narodowe z racji stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Dla mnie taki sposób upamiętnienia tej rocznicy jest zdecydowanie trafiony. Biało - czerwonego 789 uchwyciłem dwa razy ale na tej samej rotacji - 16 sierpnia w locie LOT3 do Chicago oraz 17 sierpnia w locie powrotnym LOT4. I teraz zagadka dla spostrzegawczych - znajdź różnicę...





I wreszcie na koniec bonus. Zwykle nie biorę się za zdjęcia mniejszych maszyn - nie dlatego, że ich nie lubię, po prostu mój sprzęt nie daje takich powiększeń aby wykonać dobre ujęcia mniejszych statków powietrznych. Tym razem w ostatnim dniu pobytu przyłożyłem się do kilku klatek maszyny noszącej barwy LOT choć do naszej linii nie należącej. Mowa o Bombardierze CRJ-900 latającym dla linii Nordica, w której udziały ma nasz LOT. To linia z Estonii, która współpracuje z polskim przewoźnikiem realizując przewozy po Europie. W jej barwach latają głównie małe maszyny, niektóre jednak noszą bardzo ładne malowania. Mnie udało się uchwycić jednego z CRJ-900 w locie z Tallina do Berlina. 



W tym odcinku relacji z Dąbek to wszystko :) Jutro kolejny epizod - tym razem polecimy na Daleki Wschód z Marsylianką w tle ;) Pozdrawiam!

środa, 8 sierpnia 2018

Boston, Nowy Jork, Dubaj, Dąbki...

Przyszła pora na poważnie potrenować przed zbliżającym się urlopem. Zapewne zastanawiacie się co i dlaczego potrenować bo przecież urlop to czas odpoczynku więc od razu zaznaczam, że nie o trening "przyswajania płynów" tu chodzi a o przypomnienie sobie jak wykonywać dobre zdjęcia. Jak to bowiem jest w moim zwyczaju wakacje i urlop nieodmiennie wiążą się z wyjazdem naznaczonym spotterskim wykorzystaniem aparatu. W tym roku już niemal tradycyjnie od sobotniego poranka gościć będę w moich ulubionych Dąbkach i liczę, że znów wrócę do domu z masą dobrych zdjęć. Jednak żeby mieć nieco więcej pewności w rękach i oku trzeba było "przeprosić" się z zestawem, który te wakacje sporo odpoczywał. Zarówno pogoda jak czas poświęcony pasji rowerowej spowodował, że wyjątkowo jak na okres letni wykonałem mało zdjęć. No ale przed wizytą w jednym z najciekawszych dla pasjonata spottingu miejsc w Polsce w tej chwili trzeba potrenować jak wspomniałem. Okazja nadażyła się w tym tygodniu bowiem upały nieco odpuściły i na celowniku znalazły się maszyny Emirates lecące nad okolicą. Kilkadziesiąt klatek i wystarczyło, żeby znowu złapać pewność w ostrzeniu i utrzymaniu sprzętu w odpowiedniej pozycji ;) A dzięki temu na matrycy wylądowały trzy Airbusy A380 i jeden dawno nie widziany Boeing 777 w wersji 77W. 

Na początek niedzielny lot Emirates z Kopenhagi do Dubaju wykonywany przez dwuletnią maszynę o znakach rejestracyjnych A6-EUO. Co ciekawe maszyna po wylądowaniu w Dubaju już po trzech godzinach poleciała do Bangkoku, później zaś do Hong Kongu a dziś wylądowała w Port Luis na Mauritiusie. 



W poniedziałek jedynym uchwyconym w dobrej jakości okazał się także lot Emirates z Kopenhagi, tym razem wykonywany na jednym z najnowszych A380 we flocie linii oznaczonej znakami A6-EUZ, noszącej specjalna malowanie "Year of Zayed livery", o którym to pisałem już w tym roku. Niestety malowanie jest na tej klatce średnio widoczne bowiem samolot poleciał niemal w zenicie. Po wizycie nad pajęczańskim niebie po przylocie do Dubaju maszyna po kilku godzinach poleciała do Kuala Lumpur w Malezji.



I na koniec trzy dzisiejsze trafienia - wszystkie w barwach Emirates i co dla mnie istotne w dwóch przypadkach były to loty transatlantyckie. Jako pierwszy B77W lecący do Bostonu na lotnisko Logan. W chwili gdy piszę tego posta maszyna schodzi właśnie do lądowania na wschodnim wybrzeżu USA a ja uchwyciłem ją kilka minut po 12.00. I nadal nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to właśnie B77W jest najbardziej "fotogeniczną" maszyną na współczesnym niebie...



Wreszcie dwie klatki z kolejnymi A380 w barwach Emirates. Pierwsza z maszyną o znakach rejestracyjnych A6-EDO - to jedna ze starszych maszyn tego typu we flocie Emirates - weszła do służby jesienią 2010 roku. Co ciekawe ta maszyna także znjaduje się jeszcze w powietrzu obecnie gdzieś na pograniczu stanów Maine i New Hampshire i za około pół godziny będzie lądować na lotniku Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku.



Drugi A380 z dziś to maszyna z lotu popołudniowego z Kopenhagi i po raz kolejny w archiwum ląduje niemal najnowszy A380 we flocie Emirates o znakach rejestracyjnych A6-EVA - maszyna, o której pisałem w lipcu. Ona także jeszcze leci - uchwycona została kilka minut po 16.00 a wczoraj wróciła do Dubaju z Bangkoku.



Kolejny wpis na blogu pojawi się zapewne po 20 sierpnia i będzie obfitował w zdjęcia z wakacyjnego wypadu do najlepszego spottersko miejsca jakie znam czyli do Dąbek :) Trzymajcie kciuki :)