Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 listopada 2019

Usłyszeć krzyk żurawia...

Świat zadziwia... Rozpoczynam dzisiejszy post zupełnie inaczej niż przez wiele lat - od zdjęcia, które pokazuje niebo od zupełnie innej, rzadko pokazywanej w ostatnim czasie strony. Właściwie gdyby nie przypadek, zapewne nie powstałoby ono w ogóle, ale nitki losu tak się splotły, że chcąc dziś po 13.00 sfotografować pędzącą do Chin maszynę Hainan Airlines, wykonałem jedno z najbardziej zaskakujących zdjęć w mojej wieloletniej przygodzie z fotografią. Potencjalnie mój sprzęt do lotniczej fotografii takie ujęcia wykonać powinien, ale nigdy mi się jeszcze to nie udało w takiej formie. Było warto, bo widok całego klucza Żurawi popielatych znanych także jako Żuraw zwyczajny lub szary (Grus grus) w locie, robi wrażenie równe spoglądaniu na superjumbo na dziesięciu kilometrach...



Nie byłbym sobą gdybym jednak ze dodał zdjęć lotniczych. Dziś dwie klatki - obie mające swój klimat i wartość ale to ta druga wywołała wielki uśmiech na twarzy, równy niemal radości po zobaczeniu zdjęcia prezentowanego wyżej. Zacznę jednak od najczęstszej ostatnimi czasy linii lotniczej jaka gości na mojej matrycy czyli Qatar Airways. Dziś poranna wilgoć "zmasakrowała" poranny lot z Kopenhagi do Doha ale ku mojej radości w bardzo ładnej jakości udało się sfotografować drugą rotację Qatar do stolicy Danii - Kopenhagi. Ten lot wraca na Półwysep Arabski po 16.00 i wczesną jesienią był jednym ze stałych punktów popołudniowego spottingu. Tym razem jednak uchwycony przed południem w locie z Doha prezentował się tak:



I wreszcie drugie dzisiejsze zdjęcie, które składa się na obraz pięknego fotograficznego dnia. Kilka dni temu na blogu pokazałem chyba pierwsze w Europie zdjęcie Boeinga 789 linii Etihad w najnowszym malowaniu "Choose the USA" jakiego sfotografowałem 7 listopada nad powiatem. Pisałem wtedy, że Etihad ozdabia swoją flotę Dreamlinerów takimi specjalnymi malowaniami, a tymczasem kolejne specjalne malowanie - patrząc na skalę i maszynę na jakiej je umieszczono - najważniejsze dla linii, trafiło na kadłub jednego z Airbusów A380. W tym tygodniu już pojawił się nad Polską, jednak poleciał omijając okolicę, a dziś zaprezentował się w pełnej krasie nad powiatem. Maszyna nosi znaki rejestracyjne A6-APE i już kilka razy została przeze mnie sfotografowana w locie do Nowego Jorku. Tak było i tym razem, ale widok był zdecydowanie bardziej interesujący...



Pozdrawiam!

poniedziałek, 11 listopada 2019

"Choose the USA" czyli znów jestem pierwszy...

Pisząc w sierpniu tego roku ten post nie przypuszczałem, że kolejną okazję do zaprezentowania czegoś całkiem nowego i unikalnego na niebie będę miał w takiej skali trzy miesiące później. Dokładnie 7 listopada do mojego archiwum trafiło bowiem zdjęcie najnowszego malowania jakie linia Etihad umieszcza od kilku już tygodni na kolejnych swoich Boeingach 787-900, promując sieć swoich połączeń na cały świat. W tej chwili w barwach linii operującej z Abu Dhabi w malowaniach z serii "Choose the..." operuje osiem maszyn promujących podróże z Etihad do Japonii, Tajlandii, Chin, Włoch, Arabii Saudyjskiej, Singapuru oraz dwie sygnowane "Choose the USA". Tak się składa, że właśnie 7 listopada maszyna z najświeższą "farbą" z tego zestawienia - druga spod znaku "Choose the USA", poleciała nad okolicą i trafiła na matrycę mojego Nikona. Wszystko wskazuje, że jestem pierwszą osobą w Polsce i prawdopodobnie w Europie, która miała okazję sfotografować Boeinga 788-900 o znakach rejestracyjnych A6-BLE w nowych barwach na wysokości przelotowej. Co ciekawe dopiero dwa dni po wykonaniu przeze mnie fotografii, linia oficjalnie podała informację o nowym malowaniu tego samolotu. Ja mam jednak tę satysfakcję, że zanim informacja pojawiła się w internecie, ja miałem zdjęcie prezentującego się naprawdę zacnie Dreamlinera, lecącego 7 listopada nad Gminą Sulmierzyce z Abu Dhabi do Waszyngtonu. Znów byłem pierwszy :)



Nowe malowanie Etihad nie zamyka jednak specjalnych barw jakie na początku listopada zagościły nad okolicą. Miesiąc rozpocząłem bowiem od bodaj już trzeciego ujęcia innego Dreamlinera z Półwyspu Arabskiego - maszyny linii Royal Jordanian, którego malowanie upamiętnia setną rocznicę wybuchu Wielkiej Rewolucji Arabskiej - przeczytacie o tym w poście z 9 stycznia 2017 roku. Tym razem zdjęcie  opracowane graficznie nieco inaczej niż zwykle a to za sprawą lekko mglistej aury, która pozwoliła na troszkę wariacji przy obrabianu fotografii. Zresztą oceńcie sami - lot z Ammanu do Chicago:



I jeszcze jedno malowanie specjalne i dość wyjątkowa maszyna na zdjęciu z 5 listopada. Niezwykle rzadko biorę się za maszyny średniego zasięgu, bowiem potrzeba tutaj sporo szczęścia i dobrych warunków, żeby zdjęcie wykonać na dobrym poziomie. Nie oznacza to jednak, że nie śledzę takich przelotów - szczególnie rano lub późnym popołudniem, kiedy warunki do fotografowania mniejszych maszyn bywają bardzo dobre. Zazwyczaj na celowniku w pogodny poranek mam lot Swiss Air z Zurychu do Warszawy, bowiem pojawiają się w bardzo ładnym świetle no i są już w trakcie zniżania na lotnisko Chopina. W ostatnich dniach w podobnych okolicznościach nad powiatem poleciały maszyny wykonujące rajs z Mediolanu do Warszawy dla LOT'u a noszące wspólne malowanie linii Nordica/LOT. Swego czasu pisałem przy okazji zdjęć z Dąbek w 2018 roku o tej współpracy między oboma przewoźnikami - tutaj znajdziecie tego posta. Motywacja do zdjęcia była tym większa, że Bombardier CRJ-900 nosi barwy zdecydowanie inne niż większość widywanych na niebie nad powiatem. Prezentuje się bowiem tak:



I na zakończenie druga dziś maszyna linii Etihad - tym razem noszący jeszcze stare barwy Boeing 77W A6-ETQ, lecący z Abu Dhabi do Toronto 1 listopada, podobnie jak Dreamliner Royal Jordanian. To zdjęcie także zostało nieco inaczej opracowane graficznie i moim zdaniem warto było pokazać je właśnie tak, bowiem co może niektórych zaskoczyć, uważam je za najlepsze jakościowo w całym zestawie z tego posta. Paradoksalnie lekko mgliste warunki tego dnia, pozwoliły na taką klatkę...



Pozdrawiam!

sobota, 2 listopada 2019

Lotnicze barwy złotej jesieni - suplement

Miało być wczoraj, ale jakoś nie pod drodze było mi do pisania. Pora więc dziś dołożyć ostatni wpis o pięknym tegorocznym październiku. To jeden z najlepszych spotterskich miesięcy w historii moich obserwacji i fotografowania przelotówek. Dziewiętnaście dni zdjęciowych - z dużym prawdopodobieństwem to rekordowa ilość od 2010 roku. Trafiło się kilka interesujących maszyn i ujęć i między innymi stąd ten wpis, bowiem po ostatnim z 28 października nie liczyłem, że coś trafi na matrycę, a tymczasem... Rozpocznijmy więc od zdjęcia października w moim archiwum - mój ukochany Boeing 77W Emirates, inny niż wszystkie. Po raz pierwszy w takiej jakości, w malowaniu promującym przyszłoroczne EXPO 2020 w Dubaju, w locie do Bostonu 28 października uchwycony nad Pajęcznem. Zdjęcie poszło "na warsztat" do jednego z najlepszych fotografów w tej dziedzinie (pozdrowienia miron) i pewnie zobaczycie je w projekcie, jakim będę chciał zakończyć ten rok. Ale to za kilka tygodni - tymczasem oto on - B77W A6-ECD Opportunity Livery:



Druga klatka to także znak rozpoznawczy mojego bloga i innych aktywności - na Facebooku i  ostatnio na Instagramie - czyli A380 Emirates w locie z Kopenhagi do Dubaju. Tym razem ujęcie z 31 października - ostatnie zdjęcie wykonane w minionym miesiącu i jedno z najlepszych w tym roku. Szansa na uchwycenie tego lotu będzie jeszcze przez dwa, może trzy tygodnie a potem trzeba będzie poczekać gdzieś do początku lutego, kiedy dzień będzie na tyle długi, żeby wystarczyło światła na dobre ujęcie. Dlatego takie klatki cieszą podwójnie, szczególnie, że późno popołudniowe światło robi świetną robotę :)



Z tego samego dnia pochodzi kolejna klatka i tutaj zatrzymam się na dłużej, bowiem i historia maszyny jest bardzo ciekawa ale również jej trasa. Zacznijmy od wyjaśnienia cóż to za ciekawy samolot trafił na niebo nad powiatem. Boeing 767 bo o nim mowa, to na europejskim niebie już duża rzadkość - lata ich niewiele, część dla linii czarterowych jak TUI fly, kilka dla linii komercyjnych (Austrian Airlines, Ukraine International Airlines). Uchwycony przeze mnie B767-300 nie leciał jednakże dla linii komercyjnej, a dla Omni Air International. Maszyna liczy sobie blisko 18 lat a w swojej historii latała już w Japonii - dla linii Skymark Airlines, w Rosji dla linii Rossiya oraz obecnie w USA. OAI to czarterowa linia wykonująca loty dla Departamentu Obrony USA, które często sygnowane są jako transport wojskowy. I tak było tym razem a jeszcze ciekawsza była trasa tego lotu. Rozpoczął się on bowiem na trzecim co do wielkości lotnisku w Katarze, jednakże nie na lotnisku komercyjnym, a w bazie wojskowej Al Udeid, będącej jednym z głównych ośrodków wojsk USA i wojsk koalicyjnych z Zatoce Perskiej. Co ciekawe maszyna lądowała w Polsce, na lotnisku Ławica w Poznaniu. To z pewnością jeden z najciekawszych lotów jakie kiedykolwiek zawitały nad powiat...



I na zakończenie tego wpisu także bardzo rzadka maszyna jaka poleciała nad powiatem 28 października. Nad Pajęcznem niemal wyłącznie przelatują loty pasażerskie i niezwykle rzadko pojawia się okazja na fotografowanie maszyn spod znaku cargo. Jeszcze rzadziej jednak nad okolicą można dostrzec coś innego niż transportową maszynę Emirates Sky Cargo. A tak było właśnie w miniony poniedziałek, kiedy na trasie z Oslo w Norwegii do Doha jak nigdy przecinając centralnie przestrzeń nad powiatem poleciała maszyna Qatar Cargo. Ostatnia okazją żeby sfotografować tę linię była kilka miesięcy temu, przy okazji lotów dostawczych kilku nowych egzemplarzy do linii z Kataru. W locie rejsowym ostatnie zdjęcie wykonałem chyba ponad trzy lata temu. Ale warto było czekać, bo zdjęcie nie oddaje widoku całego przelotu...



Materiał na pierwszy wpis z listopada już czeka - może jutro coś się pojawi... Pozdrawiam!