Łączna liczba wyświetleń

sobota, 31 sierpnia 2019

Summertime sadness

Raz, dwa, trzy i wakacje za nami. Szybko prawda? Lotniczo te wakacje także minęły błyskawicznie. O ile o lipcu mogę powiedzieć, że po prostu minął, o tyle sierpień dla mojej pasji okazał się niezwykle intensywny. Trzy tygodnie wyjazdowe na północ Polski przyniosły najdłuższą serię wpisów na blogu. Mnóstwo dobrych zdjęć, debiuty, ciekawostki - żyć nie umierać. Powrót pod pajęczańskie niebo okazał się jednak równie ciekawy i przez ostatnich kilka dni sierpnia "nazbierało" się kilka interesujących maszyn. Zacznijmy od nawiązania do pierwszej relacji z pobytu w Dąbkach, bowiem 27 i 28 sierpnia znów miałem okazję sfotografować najnowsze nabytki Turkish Airlines w postaci dwóch Boeingów 789 Dreamliner na trasie do Waszyngtonu. 8 sierpnia nad Dąbkami sfotografowałem w dość średnich warunkach lot inauguracyjny tej maszyny na trasie ze Stambułu do Waszyngtonu, po powrocie przyszedł czas na zdjęcie z domowego ogródka ;). Cztery dni temu nad wschodnią częścią powiatu i Gminą Sulmierzyce poleciał najmłodszy z czterech B789 Turkish Airlines o znakach rejestracyjnych TC-LLD. Mimo przechodzących dookoła burz trafił w ładny kawałek błękitu i tak powstało to zdjęcie :)



Drugi Dreamliner uchwycony nad Pajęcznem dzień wcześniej to ta sama maszyna jaką fotografowałem w Dąbkach - tym razem w lepszych "okolicznościach przyrody"...



Mimo atrakcyjności nowych maszyn z Turcji to nie one okazały się najciekawszymi do uchwycenia w kadrze w końcówce sierpnia nad powiatem pajęczańskim. Zdecydowanie wyścig w kategorii WOW wygrywa maszyna, która wprawdzie nie do końca wyszła jak bym chciał na zdjęciu ale jeśli powiem, że czekałem na zdjęcie tej linii od ośmiu lat i czterech miesięcy zrozumiecie pewnie jaki uśmiech pojawił się na mojej twarzy po wykonaniu tej klatki. A chodzi o uchwyconą po raz drugi nad powiatem maszynę linii Delta Airlines - jednej z trzech największych linii lotniczych w USA. Żeby dopełnić rzadkości tego zdjęcia - Delta lata nad tą częścią Europy tylko na trasie do Tel Avivu, a do tego loty odbywają się w okienku nocnym - ten, który uchwyciłem 28 sierpnia zgodnie z rozkładem powinien pojawić się nad okolicą około 3 nad ranem...



I druga bardzo interesująca maszyna z ostatnich kilku dni jaka pokazała się nad Pajęcznem. Ta linia to przewoźnik specyficzny pod każdym względem. Aplikacje radarowe nie pokazują szczegółowych informacji o przebiegu trasy ani szczegółów dotyczących maszyny. Dopiero po sprawdzeniu kilku informacji można domyślić się jaki jest tego powód. W ubiegłą niedzielę jedyne co po wykonaniu zdjęcia wiedziałem, to numer lotu i miejsce startu oraz typ maszyny. Reszta wymagała nieco pracy w zebraniu danych. Okazało się, że nad Pajęcznem w locie z Konstanty w Rumunii do Poznania przemknął Boeing 777-200 wykonujący operację dla Dowództwa Sił Transportowych USA, czyli dla U.S Army. Na pokładzie zapewne znajdowali się amerykańcy żołnierze lub personel cywilny bo takie loty maszyny oznaczane akronimem Camber wykonują na całym świecie. W moim archiwum to pierwsza taka maszyna.



I jeszcze jedna bardzo interesująca maszyna uchwycona nad powiatem w końcówce sierpnia - tym razem w locie komercyjnym, choć bardzo rzadko pojawiającym się nad okolicą. Mowa o rejsie linii Egypt Air z Kairu do Nowego Jorku. Co jakiś czas udaje się wyłapać maszynę tej linii nad Pajęcznem, ale niezbyt często w tak dobrej jakości. Warto więc pokazać Boeinga 77W znad Nilu.



I na koniec jedyny czterosilnikowy samolot z ostatnich kilku dni, jaki trafił do mojego archiwum. To zdjęcie wykonane na "fuksa". Nie liczyłem zbytnio, że coś z tych kilku klatek wyjdzie bowiem od miejsca robienia zdjęcia do trasy przelotu było mocno ponad 30 kilometrów. Zaryzykowałem tylko z jednego powodu - malowania jakie maszyna Emirates w locie z Kopenhagi do Dubaju nosi. To bowiem jeden z kilkunastu A380 linii z Dubaju, promujący przyszłoroczne EXPO w tym mieście. Było  warto bo prezentuje się miło dla oka :)


A jutro ostatnie wakacyjne godziny i kto wie - może sierpień przyniesie jeszcze jakąś ciekawostkę lotniczą nad okolicą... Pozdrawiam!

wtorek, 27 sierpnia 2019

Moje Lotnicze Wilkasy 2019 - nalot PIAwek

Pora zakończyć opowieść o mazurskiej sesji fotograficznej. Na zakończenie pozostawiłem sobie cztery zdjęcia jednej linii - dziś prezentacja maszyn Pakistan International Airlines, w skrócie PIA zwanych wśród spotterów PIAwkami. Linia z Pakistanu kilka razy gościła już w moich relacjach przede wszystkim z wypadów fotograficznych do Łasku, gdzie maszyny PIA można było zobaczyć dość regularnie do 2014 roku. Po zamknięciu przestrzeni powietrznej wschodniej Ukrainy maszyny z Pakistanu pokazują się już tylko na północy Polski. I jeszcze słów kilka o samych liniach. To narodowy przewoźnik Pakistanu mający siedzibę w stolicy kraju Karaczi i operujący w lotach międzynarodowych także z lotnisk w Lahore oraz Islamabadzie. Maszyny PIA latają do 25 destynacji w Azji, Europie oraz Ameryce Północnej. Ciekawostką jest fakt, że linia jest także właścicielem dwóch dużych hoteli - Hotelu Roosevelta w Nowym Jorku oraz Hotelu Sofitel w Paryżu. W Europie najwięcej lotów PIA wykonuje do Wielkiej Brytanii na lotniska w Londynie, Manchesterze oraz Birmingham. I wszystkie te destynacje w ciągu dwóch dni trafiły do mojego archiwum powiększając ilość fotografii linii o jakieś 100 procent :)

Na pierwszej klatce jeden z dwóch we flocie linii Boeing 777-200 LR (long range). Swego czasu opisywałem tę konfigurację 777 - warto tylko wspomnieć, że to 777-200 LR nadal posiada rekord przelotu bez międzylądowania i pokonała w tej próbie ponad połowę obwodu kuli ziemskiej. Maszyna o znakach rejestracyjnych AP-BGZ służy we flocie PIA blisko 14,5 roku a wykonywała lot do Birmingham.



Kolejne zdjęcie maszyny pakistańskich linii lotniczych to także ujęcie z 22 sierpnia w locie z Lahore na lotnisko Heathrow w Londynie. Tym razem na matrycy wylądowała maszyna o znakach rejestracyjnych AP-BHX będąca we flocie PIA od marca 2007 roku.


I ostatnie dwa zdjęcia - tym razem lot do Manchesteru z Islamabadu. Rozpocznie ujęcie drugiej pod względem stażu w linii maszyny z rodziny 777-200, o znakach rejestracyjnych AP-BGK, która lata w barwach PIA od marca 2004 roku. Zdjęcie z 22 sierpnia.



I ostatni klatka z przeglądu połowy floty Boeingów 777 należacych do Pakistan International Airlines - drugi z 777-200 LR o znakach rejestracyjnych AP-BGY, który służbę rozpoczął w lutym 2006 roku.



Swoją drogą chyba przydałoby się wszystkim tym maszynom porządne mycie ;) Pozdrawiam!

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Moje Lotnicze Wilkasy 2019 - autostrada do Chin

Szlak powietrzny przebiegający w okolicach jeziora Niegocin, to obecnie jeden z najbardziej zatłoczonych fragmentów nieba nad Polską. W poprzednim wpisie pokazałem kilka maszyn cargo jakie goszczą na niebie nad tą okolicą - dodam tylko, że to poranny ruch. Popołudniu pojawia się okienko znane mi ze starych dobrych czasów z okolic Łodzi, gdzie do 2014 roku przebiegał główny szlak lotniczy z Europy Zachodniej do Azji i Australii i gdzie po 13.00 zaczynał się festiwal różnych linii i maszyn. Nad Giżyckiem królują linie i loty z Chin lub do Państwa Środka. Co ciekawe podczas całego pobytu nie miałem okazji fotografowania maszyny lecącej do Pekinu. Wszystkie prezentowane poniżej zdjęcia to samoloty pędzące w różne rejony Chin i żadna z nich nie należy do narodowej linii - Air China. 
Na początek maszyna z Europy a dokładnie z Niemiec - jedyny lot europejskiej linii cargo jaki uchwyciłem na "chińskim szlaku". To także fajny powrót do okresu sprzed kilku lat kiedy maszyny Aerologic pojawiały się nad powiatem pajęczańskim urozmaicając rutynę przelotów linii z Półwyspu Arabskiego. Dawno przeze mnie nie widziany Aerologic to spółka utworzona przez Lufthansę i DHL, działająca w oparciu o maszyny Boeing 777, wykonująca loty głównie z Lipska i Frankfurtu. Uchwycona przeze mnie 17 sierpnia maszyna to drugi w kolejności starszeństwa nabytek linii - dziesięcioletnia maszyna o znakach rejestracyjnych D-AALB, wykonująca lot z jednej z największych chińskich metropolii - Szanghaju do Lipska. 


Kolejne dwie maszyny należą do pojawiającej się nad naszą okolicą linii Hainan Airlines - będącej największą prywatną linią lotniczą Chin. Nad powiatem pajęczańskim co jakiś czas pojawia się lot z Zurichu do Szenzen i właśnie z tego chińskiego lotniska wystartował Dreamliner, sfotografowany przez mnie po 19.00 15 sierpnia nad Wilkasami. Maszyna wykonywała lot do Madrytu a wystartowała z jednego z największych portów lotniczych Chin, Szenzen bowiem to jedna z największych metropolii tego kraju i świata - szacuje się, że w położonym w delcie Rzeki Perłowej rejonie zamieszkuje około 100 milionów ludzi. Sam port lotniczy w tym mieście to jeden z najważniejszych portów dla linii Hainan - ta linia wykonuje z tego lotniska większość połączeń do Europy, w tym właśnie do Madrytu.



Druga maszyna linii Hainan jaka trafiła podczas pobytu w Wilkasach do mojego archiwum to Airbus A330-300 lecący z Paryża do miasta Xianyang na lotnisko Xian. To miasto to największe miasto i stolica prowincji Shaanxi w północnych Chinach. Lotnisko Xian to największy port lotniczy na tym terenie i dla przykładu w 2015 roku obsłużył ponad 36 milionów pasażerów. Xianyang to jedna z czterech historycznych stolic Chin obok Pekinu, Nankinu oraz Luoyangu. 



Byliśmy już na południowym-wschodzie, na północy, to teraz pora na lot zmierzający do południowych Chin do prowincji Junan i miasta Kunming. W Wilkasach po raz drugi udało mi się uchwycić maszynę linii China Eastern Airlines - pierwszy raz taką okazję miałem we wrześniu ubiegłego roku w okolicach Jędrzejowa. Nad Pajęcznem teoretycznie mógłby pojawić się lot tego przewoźnika z Pragi, jest to jednak mało prawdopodobne, ale może kiedyś... China Eastern to druga linia Chin po narodowym przewoźniku Air China skupiająca się w dużej mierze na destynacjach w Azji, Ameryce Północnej i Oceanii. Do Europy lata do wspomnianej Pragi, Madrytu, Rzymu czy też Paryża, skąd do Kunming poleciał sześcioletni Airbus A330-200 sfotografowany przeze mnie 22 sierpnia. Lot do Paryża to jedyne połączanie do Europy z tego miasta. 



I na zamknięcie opowieści o lotniczej autostradzie do Chin fotografia linii i lotu jaki znam choćby z wyjazdów pod Łask. Linia Cathay Pacific to jedna z częściej spotykanych na europejskim niebie linii z Azji Wschodniej. Utrzymuje dużą siatkę połączeń z wielu krajów europejskich w tym między innymi z Frankfurtu do Hong Kongu, który to trafił do mojego archiwum kilka minut po zdjęciu zaprezentowanym wyżej. Ten lot to także jedna z niewielu szans w tamtym rejonie na zdjęcie mojej ulubionej maszyny - Boeinga 777 w wersji 77W bowiem linie z Chin niezmiernie rzadko używają tych maszyn.



A jutro opowieść o PIAwkach :) Pozdrawiam!

niedziela, 25 sierpnia 2019

Moje Lotnicze Wilkasy 2019 - królowa mazurskiego nieba

Bezwzględnie i absolutnie jedna maszyna króluje w moich zbiorach z pierwszego dłuższego, wakacyjnego pobytu na Mazurach. Dziesięć dni na jeziorem Niegocin obfitowało w pełną gamę lotów różnych linii i maszyn, ale zdecydowanie najwięcej emocji budził Boeing 747 - popularny Jumbo Jet zwany często "Queen of the skies". Przez tych kilka dni do mojego archiwum trafiło kilka tych maszyn i pal sześć, że niemal wszystkie należące do jednej linii i żaden w konfiguracji pasażerskiej. Ten model samolotu z wolna kończy swoją wieloletnią podróż po światowym niebie - coraz mniej lata ich w liniach pasażerskich, choć nadal wiele i to w dodatku także nowych maszyn używają linie cargo. Warto jeszcze dodać, że nad naszym terenem Boeinga 747 już praktycznie się nie zobaczy... Pierwsza maszyna jaką chcę pokazać to niejako nawiązanie do poprzedniej relacji z pobytu w Dąbkach. To nad morzem w końcu po 9 latach celowania aparatem w niebo, udało mi się sfotografować maszynę należącą do linii Cargolux z Luksemburga. Tak się złożyło, że pierwszą uchwyconą w Wilkasach linią i maszyną był Boeing 747-800 Cargoluxa lecący z Luksemburga do Zhengzhou w Chinach. Kilka słów o maszynie o znakach rejestracyjnych LX-UCV. To piętnastoletni B747 wyprodukowany w kwietniu 2004 roku, który od początku pracuje w linii Cargolux i co ciekawe nosi nazwę małego miasteczka w Luksemburgu - Bertrange liczącego nieco mniej mieszkańców od... Pajęczna.



Pamiętacie mój wpis zatytułowany "Stała lotnicza" z 11 stycznia tego roku? Opisywałem tam trzy loty jakie na przestrzeni 9 lat śledzenia i fotografowania ruchu lotniczego nad Pajęcznem były swoistym pewniakiem każdego dnia. Takim pewniakiem w okolicach Giżycka jest poranny lot linii kurierskiej UPS, pojawiający się albo na trasie Kolonia - Shenzhen w Chinach lub też z Kolonii do Szanghaju. Mnie w trakcie siedmiu dni udało się uchwycić cztery loty oznaczone UPS14 do Shenzhen - wszystkie w bardzo fajnym momencie dnia w okolicach ósmej rano przy bardzo ładnym oświetleniu maszyn. Pierwszym w kolekcji uchwyconym 16 sierpnia był nieco ponad roczny 747, w największej i najnowszej wersji rozwojowej 747-800 o znakach rejestracyjnych N611UP. 



Dzień później do archiwum dołożyłem kolejną "królową" - tym razem o dziesięć lat starszą niż ta z 16 sierpnia maszynę 747-400 o znakach rejestracyjnych N575UP.



Numer trzy w kolekcji to kolejny 747-800 - tym razem roczny o znakach rejestracyjnych N612UP uchwycony 22 sierpnia.



I kolekcję Jumbo Jetów linii UPS zamyka fotografia z 23 sierpnia i trzeci B747-800 - najstarszy ze sfotografowanych w barwach UPS - półtoraroczny o znakach rejestracyjnych N609UP.


Nim zaprezentuję ostatniego B747 z zestawu z Mazur dwa słowa o bardzo miłych okolicznościach związanych z tym zdjęciem. Często zdarza się, że widok mojego zestawu do zdjęć budzi co najmniej zdziwienia a często ciekawość i pytania po co, jak i dlaczego. Moi obozowicze już po kilku godzinach "przyzwyczajają" się do tego widoku i starają się nawet pomagać krzycząc, że "coś leci". Nigdy jednak o to co robię i dlaczego nie pytał mnie cudzoziemiec a to stało się tuż po wykonaniu fotografii zamykającej tę opowieść. Ponieważ za statyw posłużył mi mój stojący na parkingu samochód chwilę po wykonaniu zdjęć zostałem zasypany pytaniami od stojącego w pobliżu Anglika. Troszkę trzeba było się "nagimnastykować", żeby przełożyć opowieść o spottingu z polskiego na angielski ale miło było zobaczyć, że taka pasja potrafi zainteresować także kogoś spoza naszego kraju. A wszystko zaczęło się zdjęcia maszyny latającej obecnie dla linii Cargologic Air (pisałem o niej w 2016 roku w relacji z Lubniewic). To maszyna mająca za sobą bardzo burzliwe dzieje. Zaczęła służbę w 2006 roku w nieistniejącej już ale dobrze przeze mnie pamiętanej linii Jade Cargo z Chin, gdzie latała do 2012 roku. Później trafiła do "lotniczej przechowalni" w Victorville w Kalifornii, żeby trafić kolejno do linii Amentum z Irlandii, a potem do Southern Air z USA, linia ta jednak maszyny nie używała. W 2014 roku rozpoczęła loty dla linii AirBridge Cargo z Rosji a w 2018 roku została przekazana do siostrzanej linii Cargologic Air z Wielkiej Brytanii...



A jutro kolejna porcja zdjęć i opowieści z Wilkas - tym razem kierunek Chiny :)

sobota, 24 sierpnia 2019

Moje Lotnicze Dąbki 2019 - gdzie jest LSD

Tegoroczny pobyt w Dąbkach nie obfitował w zbyt wielkie atrakcje niemniej jednak jak przystało na jedno z najciekawszych lotniczo miejsc w Polsce udało się wykonać sporo wartościowych dla mojego archiwum zdjęć. Przegląd rozpoczynam debiutem w moich zbiorach - na maszynę tej linii polowałem już w 2016 roku podczas pobytu w Sypniewie w Lubuskiem, ale trzy szanse przepadły przez paskudną pogodę. Tymczasem od kilka tygodni można było liczyć na wizytę Boeingów 747 linii Cargolux z Luksemburga także na niebie nad Dąbkami. Jeden z takich przelotów w dość średnich warunkach uchwyciłem 11 sierpnia - to był zresztą najciekawszy dzień w ciągu tegorocznych wakacji. Nie przypuszczałem jednak, że kilka dni później na Mazurach uchwycę inną maszynę Cargolux w zupełnie innej jakości. Ale to temat na kolejny wpis a tymczasem debiut z Dąbek 2019:



Pora na zdjęcie, które okazało się najlepszym ujęciem z Dąbek z tego roku, wykonane także 11 sierpnia. Już je wprawdzie prezentowałem w jednym z postów ale z tym ujęciem i tą maszyną wiąże się bardzo ciekawa historia. Po wykonaniu zdjęcia sprawdziłem bowiem czy tę maszynę miałem kiedyś już okazję sfotografować i okazało się że tak. Najciekawsze jest to, że podobne zdjęcie wykonałem równo rok wcześniej 11 sierpnia 2018 i do tego w tym samym locie linii z Frankfurtu do Pekinu. Wygląda więc na to, że na  Lufthansy o znakach rejestracyjnych D-AIMF zapolować muszę za rok :)



I pora na kilka ujęć najczęściej pojawiającej się na niebie nad Dąbkami w tym roku linii - tym razem był to nasz LOT choć nie zawsze była to maszyna z Polski, ale o tym pod koniec. W tym roku miałem jednocześnie szczęście do wyróżniającego się malowaniem Dreamlinera o znakach rejestracyjnych SP-LSC, czyli maszyny w malowaniu upamiętniającym odzyskanie przez Polskę niepodległości. Oto dwa ujęcia tej maszyny z napisem na kadłubie w języku polski oraz angielskim

9.08 z Toronto



10.08 lot do Toronto



W tym roku moja kolekcja maszyn LOT'u powiększyła się o dwa najnowsze Dreamlinery 789 należące do przewoźnika. Druga najmłodsza maszyna pojawiła się we flocie LOT 1 maja tego roku i nosi znaki rejestracyjne SP-LSE. Ja uchwyciłem tę maszynę w przedostatnim dniu pobytu, pomiędzy jedną a drugą burzą przechodzącą nad Dąbkami, stąd niezbyt dobra jakość tego zdjęcia ale w archiwum już puste miejsce zostało wypełnione



I drugi z najnowszych nabytków naszego narodowego przewoźnika - młodszy o miesiąc Dreamliner o znakach rejestracyjnych SP-LSF. Wygląda więc na to, że do pełnego zestawu potrzebuję jeszcze jednej maszyny - czwartej w kolejności o znakach rejestracyjnych SP-LSD :)



I na koniec maszyna obsługująca trasę do LOT'u ale pomalowana w barwy narodowe Belgii. Dlaczego właśnie tak? Wszystko z powodu konieczności wypożyczania przez nasze linie lotnicze dodatkowych maszyn, bowiem część Dreamlinerów z Polski z różnych powodów nie lata. Dlatego od jakiegoś czasu LOT korzysta z dwóch maszyn wypożyczonych z Air Belgium i jedna z nich pomalowana jest w barwy belgijskie. Warto przy tym dodać, że to jedna z coraz mniej spotykanych maszyn na europejskim niebie, wypierana przez nowsze modele Boeinga czy Airbusa a mianowicie Airbus A340-300. Zdjęcie z 11 sierpnia z rejsu do Nowego Jorku.



A już wieczorem pierwsze zdjęcia z bardzo ciekawego pobytu w Wilkasach na Mazurach.

piątek, 16 sierpnia 2019

Moje Lotnicze Dąbki 2019 - Bałtycka opowieść

Zabrakło szczęścia. Tak w dwóch słowach mogę podsumować próbę wykonania jak największej ilości zdjęć maszyn linii Air Baltic w Dąbkach, o czym wspominałem w jednym z poprzednich wpisów. Ostatecznie w dobrej jakości udało się uchwycić trzy nowe maszyny z floty Bombardierów CS300 jakim dysponuje linia narodowa z Łotwy z 19 jakimi dysponują te linie. Do pełnej kolekcji brakuje więc jeszcze 14 sztuk w tym dwóch z trzech maszyn ze specjalnym malowaniem. W trakcie pobytu w Dąbkach miałem okazję uchwycić Bombardiera czy też Airbusa A220-300 jak od jakiegoś czasu nazywany jest ten model samolotu choć niestety do skompletowania całej kolekcji sporo zabrakło. Spośród trzech maszyn jakie sfotografowałem nad Dąbkami najciekawsza jest ta, w jednym z trzech specjalnych malowań, jakie linie Air Baltic "wypuściły" w powietrze z okazji stulecia powstania państw nadbałtyckich - Łotwy, Estonii oraz Litwy. Wszystkie są bardzo charakterystyczne bowiem malowania nawiązują do flag każdego z państw a na kadłubie widnieje dodatkowo odpowiedni napis. Spośród trzech "flagowych" Bombardierów-Airbusów w moim archiwum znalazł się ten upamiętniający stulecie powstania Łotwy uchwycony już późnym wieczorem 11 sierpnia w locie z Berlina do stolicy Łotwy - Rygi. Moim zdaniem takie malowania to pomysł co najmniej znakomity - nie tylko na promocję danego kraju ale także danej linii lotniczej a z pewnością to łakomy kąsek dla takich pasjonatów jak ja :) Zresztą zobaczcie sami...



I teraz dla porównania dwie maszyny tego samego typu już w standardowym malowaniu linii Air Baltic. Jest mimo wszystko atrakcyjne choćby z racji ładnego stickera na spodzie kadłuba, który już uatrakcyjnia nudną biel malowania no i wyróżniające się malowanie gondoli silników bowiem w takich barwach raczej ich się nie spotyka. Do dwóch uchwyconych nad powiatem maszyn Air Baltic w zwykłym malowaniu dodałem w Dąbkach maszynę o znakach rejestracyjnych YL-CSG - dwuletnią, dostarczoną od producenta w sierpniu 2017 roku i uchwyconą w locie ze stolicy Estonii - Tallina do Berlina...



I młodszą o osiem miesięcy maszynę o znakach rejestracyjnych YL-CSI, sfotografowaną w locie z Rygi do Paryża. 



Teraz pozostaje więc czekać aż gdzieś bliżej Pajęczna znów pojawi się lot Air Baltic do lub z Wiednia z Rygi lub Tallina. Może bliżej podlecą dwie maszyny z malowaniem Estonii lub też Litwy...? Zobaczymy :)

czwartek, 8 sierpnia 2019

Moje Lotnicze Dąbki 2019 vol. 1 - Być pierwszym

16 marca 2012, 4 maja 2014, 14 grudnia 2017, 8 sierpnia 2019 pozornie nic tych czterech dat nie łączy. Dla mojej pasji jednak to cztery dość wyjątkowe daty, choć znalazłoby się ich może nieco więcej ale pozwólcie, że wyjaśnię "co autor ma na myśli" :). Te wszystkie daty spaja fakt wykonania zdjęcia z serii nowość na niebie. Nim dojdziemy do dzisiejszej fotografii mała retrospekcja, bowiem bycie pierwszym w RNAV daje masę radochy. Szczególnie jeśli naprawdę trafia się na debiut przez duże D. Pierwsza data - 26 marca 2012 to dzień, w którym jako pierwszy w Polsce i chyba w Europie uchwyciłem tysięczny egzemplarz Boeinga 777, w największej rozwojowo konfiguracji tej maszyny B77W w locie komercyjnym. O A6-EGO pisałem wówczas na blogu - zachęcam do powrotu do starych czasów :) 

Bardzo szczególne jest dla mnie zdjęcie wykonane 4 maja 2014. Zresztą powstało ono przez bardzo szczególny splot wydarzeń, bowiem tego dnia pobudkę zarządziłem sobie bardzo wcześnie, z uwagi na późniejszy wyjazd na swoje pierwsze trenerskie zgrupowanie pływackiej kadry wojewódzkiej młodzików, do COS w Spale. Do dziś ujęcie maszyny Kenya Airways jest według mnie najbardziej wartościowym zdjęciem wykonanym przez 9 lat celowania aparatem w niebo - przeczytacie o nim tutaj.

Trzecia data to także pamiątka bycia tym pierwszym - tego dnia linie Qatar Airways Cargo odebrały swojego drugiego Boeinga 747-800 a wiele smaczku temu zdjęciu dodaje historia tej maszyny - bardzo zawiła i zaskakująca - odnajdziecie ją tutaj.

I w końcu 8 sierpnia 2019 - dziś trzy godziny po rozpoczęciu urlopu w moich ukochanych Dąbkach jako jedyny w Polsce i co dość możliwe pierwszy po kolegach z Węgier w Europie, miałem przyjemność zobaczyć przez wizjer aparatu i wykonać zdjęcie pierwszej rotacji Turkish Airlines do Waszyngtonu, wykonywanej na niemal nowiutkim Boeingu 787-900 Dreamliner. To jeden z czterech najnowszych nabytków najprężniej rozwijającej się w Europie linii lotniczej - ten który dziś inaugurował loty B789 za Atlantyk ze Stambułu został dostarczony Turkish Airlines 23 lipca. Troszkę zabrakło mi warunków na lepsze ujęcie - niestety niebo powolutku szykowało się do popołudniowej burzy, ale mimo wszystko zdjęcie cieszy. Nieco musiałem nad nim popracować żeby można było dojrzeć więcej niż mglistą sylwetkę wartej wiele milionów dolarów maszyny. Zresztą oceńcie sami zdjęcie wykonane trzy godziny po rozpoczęciu urlopu w Dąbkach...


A jutro z pewnością pójdę sobie na plażę :) A potem zrobię kilka zdjęć. W końcu jak urlop to urlop.

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Raz, dwa, trzy...urlop!

Z góry przepraszam wszystkich tych, którzy "kanikułę" mają jeszcze przed sobą lub też są już po. Naprawdę nie chcę być wredny, ale dla mnie okres urlopu właśnie się zaczął i na początek oby dobra zapowiedź nadchodzących kilkunastu dni, z których spora część będzie odbywać się z fotografią lotniczą w tle. Dziś na start sierpniowego szaleństwa RNAV trzy klatki jeszcze z domowego ogródka i co mnie bardzo cieszy loty już dawno nie widziane i trzy interesujące maszyny. Jako pierwszy już dość leciwy Airbus A333 linii Air Canada lecący przed 14.00 na trasie Tel Aviv - Montreal. To najstarsza tego typu maszyna we flocie przewoźnika z klonowym liściem na stateczniku od roku 1999 latająca tylko dla tej linii.



Dwie kolejne maszyny to już zdecydowanie nowsze konstrukcje i ten sam typ Boeing 787-900. Jako pierwszy nadleciał Dreamliner należący do linii Etihad Airways wykonujący lot na trasie Abu Dhabi - Waszyngton. To niezbyt częsty gość na niebie nad powiatem i w tym roku jeszcze nie trafił na matrycę mojego aparatu, więc udanie wpisuje się w początek ulopowania :)



I na koniec najmłodsza z trzech dzisiaj uchwyconych maszyn - niespełna roczny B789 linii El Al Israel Airlines o znakach rejestracyjnych 4X-EDF. To maszyna o wyjątkowym malowaniu bowiem linie z Izraela ten egzemplarz pomalowały w barwy retro na pamiątkę 70-lecia powstania linii El Al. To malowanie jak łatwo się domyślić najlepiej widać z profilu - dziś niestety maszyna wykonująca lot do Nowego Jorku poleciała mi w zenicie nie pozwalając na uchwycenie malowania kadłuba. Coś tam jednak na zdjęciu dostrzec powinno się udać ;)



I na dziś to tyle. Jeśli wszystko się uda to od czwartku będę realizował cel wizyty w moim ulubionym miejscu nad Bałtykiem - w Dąbkach, gdzie cel na ten rok już został wyznaczony - uchwycić jak najwięcej maszyn Airbus A220-300 linii Air Baltic w tym dwie w specjalnym malowaniu na stulecie uzyskania niepodległości przez Łotwę i Estonię. A po 14 sierpnia zdjęcia z Wilkas pod Giżyckiem i tam będzie się dopiero działo jeśli pogoda i ruch dopisze. Tak więc urlop...

sobota, 3 sierpnia 2019

Jeszcze słowo o lipcu...

Ani się obejrzeliśmy i minął lipiec i połowa wakacji. Jakoś w ciągu ostatnich kilkunastu dni brakowało motywacji, żeby wrzucić coś świeżego na bloga ale ponieważ wielkimi krokami zbliża się urlop i czas na coroczne zdjęcia z innych zakątków Polski trzeba było się zmobilizować i pokazać kilka zdjęć wykonanych w lipcu. Wiele tego nie ma bowiem i nad okolicą i nad moim tradycyjnym wakacyjnym miejscem spottingu ruch mocno "usiadł". Ale jest i światełko w tunelu - nad terenem gdzie od połowy sierpnia będą w wakacyjnej pracy na obozie sportowym spotterskie eldorado :) A tymczasem kilka wybranych klatek z dwóch ostatnich tygodni, średnio obfitych w dobre ujęcia i za sprawą pogody jak również małej ilości maszyn nad powiatem. Średnio udawało się wykonać dobre ujęcie raz na dzień czasami dwa dni. 
Na początek chyba najlepsza klatka z minionego miesiąca wykonana 11 lipca. Jakoś w tym roku dość często nad powiat zagląda lot Austrian Airlines z Tokio do Wiednia. Zwykle jednak leci południowo - wschodnim obrzeżem powiatu ale w tamten poniedziałek pokazał się bliżej Pajęczna i w bardzo dobrym momencie i dla światła i pory dnia. Wprawdzie już go pokazywałem ale drugi raz nie zaszkodzi :)



Dzień później już w dużo gorszych warunkach termicznych jedyne zdjęcie tego dnia udało się wykonać lecącemu z Aten do Chicago Dreamlinerowi American Airlines. To lato jest wyjątkowe jeśli chodzi o tę linię, bowiem wcześniej jedyne zdjęcie maszyny tej linii wykonałem w 2015 roku, a tymczasem w tym roku a właściwie w czerwcu i lipcu dorzuciłem do archiwum cztery kolejne maszyny tej jednej z trzech największych amerykańskich linii lotniczych obok Delty oraz United Airlines. 



Najczęściej trafiającym w lipcu do mojego archiwum lotem była poranna rotacja Qatar Airways z Kopenhagi do Doha. W lipcowe poranki ten lot pojawiający się nad Pajęcznem około 9.30 codziennie rano stanowił bardzo fajne rozpoczęcie dnia. To właściwie jeden z dwóch stałych przelotów każdego dnia obok A380 Emirates z popołudnia. Do pokazania wybrałem zdjęcie z 18 lipca - chyba najlepsze z kilku ujęć tego lotu w minionym miesiącu.



Skoro już wspomniałem o locie Emirates jego też w tym podsumowaniu zabraknąć nie może. W lipcu "monotonię" w obserwowaniu A380 na trasie z Kopenhagi złamała maszyna wykonująca ten lot 21 lipca, bowiem zwykle na tej trasie latają trzy, cztery te same samoloty i od czasu do czasu w tę rotację trafia jakiś inny egzemplarz. Tym razem ponownie był to A380 reklamujący przyszłoroczne EXPO w Dubaju - niebieski A6-EOS. 



Tego samego dnia udało mi się trochę na "oparach" światła dla mojego zestawu uchwycić jeden z najciekawszych lotów jakie pokazują się nad okolicą, a szansa na jego uchwycenie jest tylko przez kilkanaście dni każdego lata, bowiem przylatuje on tuż przed lub kilka minut po 20.00. Światła dla mojego zestawu często już brakuje ale tym razem trzeba było o klatkę "powalczyć". Wszystko przez nowe malowanie maszyn Southern Air - linii cargo wykonującej operacji dla DHL, a nad Pajęcznem pojawiającej się w locie z Cincinnati do Bahrajnu. Ujęcie trochę ciemne i nie do końca oddające plastykę barw tej maszyny ale chyba najbardziej wartościowe w lipcu...



Prezentację lipcowych maszyn nad powiatem pajęczańskim zamykam może nie najlepszym jakościowo i niezbyt atrakcyjnym wizualnie zdjęciem czterosilnikowej maszyny latającej dla naszego LOT'u. Kto śledzi bloga zapewne pamięta wpis sprzed kilku tygodni, gdzie pokazałem Dreamlinera LOT przelatującego nad powiatem na trasie z Chicago do Krakowa. Polski przewoźnik przywracając tę trasę, otworzył także inne połączenie za Atlantyk nie z Warszawy a mianowicie lot z Rzeszowa. Teoretycznie lot z Rzeszowa powinien często trafiać do mojego archiwum z racji potencjalnie najlepszej trasy z lotniska Jasionka do Newark. Okazuje się jednak, że dopiero 28 lipca udało się złapać ten lot nad powiatem i w dodatku nie na firmowym Dreamlinerze a na maszyny wypożyczonej przez LOT z linii Air Belgium. Airbus A340-300 to już bardzo rzadki widok na polskim niebie dlatego warto o tutaj pokazać, choć wizualnie to strasznie nudny albinos...



A za kilka dni mam nadzieję zdjęcia na początek z moich ukochanych Dąbek a po 14 sierpnia z okolic Giżycka i tam naprawdę jeśli tylko pogoda dopisze będzie się działo. Pozdrawiam!