Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 lipca 2023

Stara miłość nie rdzewieje...

Dwa lata z małym plusem - tyle czasu przerwy w blogowaniu i chyba powolutku pora ten "urlop" kończyć. Z różnych przyczyn fotografowanie tego co na niebie nad Pajęcznem i okolicą przestało sprawiać przyjemność - najprościej mówiąc był taki moment kiedy nad okolicą dzieło się mało ciekawego. Ostatnio jednak kilka razy odkurzyłem mocno już rozleniwiony sprzęt i choć te dwa lata pauzy troszkę wybiły z pewności ręki i oka to po kilku próbach coś zaczęło z tych moich zdjęć wychodzić. A dziś rano - cóż nieskromnie powiem, że nadal jestem w tym dobry :)  Tak więc powracamy do pisania o lotniczej rzeczywistości nad naszymi głowami. Dziś dwa zdjęcia ilustrujące to co dzieje się o poranku nad okolicą. Zacznijmy od lotu, który przez zawirowania w ruchu lotniczym zastąpił o poranku stałych gości z Półwyspu Arabskiego. Obserwując radar przez ostatnich kilka tygodni tego lata jest to chyba najbardziej stały lot jaki pojawia się nad powiatem. A do tego zwykle obsługiwany przez moją ulubioną maszynę - Boeinga 777 w jego największej wersji 77W. To maszyna, którą od chwili mojego rozpoczęcia blogowania sfotografowałem zdecydowanie najczęściej. Tym razem jednak to nie samolot linii Emirates, a dużo bardziej egzotycznej bowiem linii Thai Airways. Lot THA950 to połączenie pomiędzy Bangkokiem w Tajlandii a stolicą Danii - Kopenhagą. Po nowej trasie omijającej terytorium Rosji (od inwazji na Ukrainę nad Rosję wlatuje znacznie mniej linii z całego świata nadkładając często wiele kilometrów i godzin lotu) lot ten pokonuje ponad 10000 kilometrów i trwa ponad dziesięć godzin - dla porównania lot z Warszawy do Nowego Jorku to "zaledwie" około 6500 kilometrów i  siedem godzin z małym plusem w powietrzu. Nad powiatem trzynastoletni B77W HS-TKO o nazwie Vimolmassiri pojawił się dziś kilka minut po 7.15 i tak prezentował się w porannym świetle:


I drugi poranny gość, który także odzwierciedla to co dzieje się w ruchu dużych maszyn pasażerskich od kilku miesięcy nad okolicą. Przez wiele lat linią, która nad Pajęcznem pojawiała się najczęściej był operujący z Dubaju Emirates. Po 2014 roku było już rozmaicie, ale zwykle dominowała jedna z trzech linii z Półwyspu Arabskiego - wspomniany Emirates, Etihad Airways z Abu Dhabi oraz Qatar Airways. Tego lata jednak to nie któraś z tych trzech linii pokazuje się na naszym niebie najczęściej a Turkish Airlines. Tureckie linie obsługują kilka lotów za Atlantyk dziennie i to najczęściej maszyny lecące z lub do Stambułu można obserwować nad głową. Wszystko rozpoczyna się rano w pierwszej fali kiedy to kilka lotów pojawia się między 6.00 a 8.00. Dziś rano była okazja do uchwycenia lotu kierującego się na lotnisko O'Hare w Chicago, a obsługiwanego przez najnowsze dziecko Boeinga - Dreamlinera 787-900. W odróżnieniu do maszyny Thai Airways, samolot z Turcji jest dużo młodszy i ma także dość interesującą historię. Do Turkish Airlines trafił bowiem po tym jak nie został odebrany przez narodowego przewoźnika z Rosji - Aeroflot, który miał odebrać go w 2021 roku. Zamiast tego trafił do Turcji. I w tych barwach tak dziś zaprezentował się nad Gminą Rząśnia:


I tyle na dziś. Patrząc na te dwa zdjęcia chyba możecie liczyć na kontynuację. Sierpień może być ciekawy na blogu :) Trzymajcie kciuki za mój zapał ;)