Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 18 sierpnia 2020

Urlopowy suplement - widziane z domowego ogródka

Dziś skończył się dla mnie czas urlopu, postanowiłem więc tym razem pochwalić się zdjęciami z domowego ogródka wykonanymi w drugim tygodniu kanikuły. Miniony tydzień był jak się okazało jednym z najintensywniejszych pod względem ruchu lotniczego nad powiatem w bieżącym roku. Sporo zdjęć nie wyszło z uwagi na wysoką temperaturę i porę przelotów ale i sporo ciekawych maszyn udało się uchwycić. Zacznijmy od pierwszego chronologicznie ujęcia z niedzieli 9 sierpnia, na którym znalazł się najstarszy latający w tej chwili na świecie egzemplarz Airbusa A350 w wersji 1000, należący do Qatar Airways o znakach rejestracyjnych A7-ANA. Maszyna przeleciała nad Pajęcznem kilka minut po 10.00 na trasie z Chicago do Doha.

Skoro jesteśmy przy pierwszym A350-1000 na światowym niebie, to warto przeskoczyć tydzień i zaprezentować może nie spektakularne, ale bardzo cenne pierwsze od długiego czasu zdjęcie. Sytuacja pandemiczna jak może część z Was słyszała, mocno wpłynęła na wykorzystanie przez linie lotnicze największej maszyny pasażerskiej naszych czasów czyli Airbusa A380. Z operacji na tych maszynach wycofały się takie linie jak Air France, Lufthansa, Qantas czy British Airways. Obecnie w komercyjnych lotach A380 używają jedynie dwie światowe linie - China Southern Airlines oraz Emirates. Ta druga linia do ubiegłej soboty wykonywała operacje tymi maszynami tylko do Londynu i Paryża. W niedzielę linia z Dubaju wysłała po raz pierwszy od wielu tygodni swojego A380 na trasę transatlantycką - do Toronto w Kanadzie. I ten pierwszy od wielu tygodni przelot superjumbo nad Polską udało się uchwycić. Lot pojawił się nad powiatem w niezbyt fortunnej porze dnia bo niemal w południe, nadlatując niemal prosto od Słońca i dlatego fotografia czarno-biała i może niezbyt ostra, ale mająca sporą wartość.

Wróćmy teraz do 9 sierpnia, bowiem tego dnia także w niezbyt szczęśliwych warunkach termicznych i optycznych do mojego archiwum trafił ostatnio dość często pokazujący się nad okolicą Airbus A350 linii Thai Airways. To jedna z najbardziej egzotycznych linii pojawiających się nad okolicą a jednocześnie jedno z najładniejszych malowań jakie można zobaczyć na światowym niebie. Mam nadzieję, że za kilka tygodni będzie okazja w lepszej jakości sfotografować ten przelot a jest na to spora szansa bowiem jest to rejs łączący Bangkok z Kopenhagą.

Bardzo interesujący na niebie nad powiatem okazał się 14 sierpnia. Tego dnia na trasach z lub do USA z Abu Dhabi linia Etihad, wysłała kilka maszyn w bardzo ciekawych malowaniach. Dwa z tych przelotów udało się sfotografować. Zacznijmy od lotu z Abu Dhabi do Waszyngtonu, który poleciał wschodnim skrajem powiatu po 13.00, a maszyną, która tę trasę pokonywała był Boeing 787-900 Dreamliner w specjalnym malowaniu "Choose the USA". To jedno z malowań jakimi linie zachęcają swoich pasażerów do podróży z nimi po całym globie. Co ciekawe tego dnia obie maszyny tej linii w tym malowaniu pokazały się nad powiatem  ale tylko tą udało mi się w dobrej jakości sfotografować. Z pewnością rozpoznacie na kadłubie głowę Statuy Wolności, obok niej na kadłubie znajdują się inne symbole USA jak na przykład most Golden Gate. Tak maszyna prezentowała się nad Gminą Rząśnia.


Drugim bardzo ciekawie pomalowanym Dreamlinerem Etihad jaki tego dnia poleciał nad powiatem, była maszyna wracająca na Półwysep Arabski z Chicago. Niespełna dwuletnia maszyna o znakach rejestracyjnych A6-BLV nosi malowanie nawiązujące do wyścigu Formuły 1, który co roku odbywa się w Abu Dhabi i jest sponsorowany przez linię Etihad. Co ciekawe to druga w historii tej linii maszyna nosząca takie malowanie - pierwszym był Airbus A340, którego zresztą kilka razy prezentowałem na blogu. Nowe F1 prezentuje się tak:


I na zakończenie rzadko ostatnio pojawiający się nad naszą okolicą przewoźnik i realnie jedyna linia z USA jaka tutaj się pokazuje. Lot United Airlines numer 954 łączy San Fracisco na zachodnim wybrzeżu USA z Tel Avivem w Izraelu. Trasa liczy zwykle około dwanaście tysięcy kilometrów a lot trwa średnio trzynaście i pół godziny. Nad nami samolot przelatuje mając za sobą zwykle dziewięć i pół tysiąca kilometrów lotu i dziesięć godzin pobytu w powietrzu. Tak wyglądała 13 sierpnia kilka minut po 14.00.


Pozdrawiam!

sobota, 15 sierpnia 2020

Moje lotnicze Dąbki 2020 - z historią w tle

Pora na podsumowanie kolejnej już wakacyjnej wizyty nad Bałtykiem z "polowaniem" na lotnicze rarytasy w miejscowości Dąbki koło Darłowa. Tegoroczny wyjazd okazał się jednak dość skromny w zdobycze fotograficzne - niebo nad Dąbkami okazało się bowiem bardzo puste. W ubiegłych latach zdarzało się mi wykonać po kilkanaście zdjęć dziennie, tym razem w sumie nie ma ich nawet dziesięciu. Jednym z powodów są ograniczenia w ruchu lotniczym z powodu pandemii a drugim delikatne zmiany w trasach lotów nad naszą przestrzenią powietrzną, które przesunęły sporą cześć lotów bardziej na południe od wybrzeża. Chociaż wiele sobie w tym roku nie obiecywałem to szkoda kilku lotów i maszyn na jakie ostrzyłem sobie zęby. Ale może za rok...

W tegorocznym albumie z Dąbek królują maszyny naszego LOTu, jedna z nich zaś szczególnie cieszy - mowa o Dreamlinerze w upamiętniającym swoim malowaniem setną rocznicę odzyskania niepodległości. Uchwyciłem go trzykrotnie w lotach z i do USA. Znamienne jest pierwsze zdjęcie jakie wykonałem podczas pobytu bowiem było to kilkanaście minut po 17.00 1 sierpnia. Na plaży w Dąbkach dla uczczenia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zawyły syreny a pół godzny później pojawił się na niebie nasz narodowy B787-900 oznaczony znakami SP-LSC. Maszyna nosi specjalne malowanie o czym już kilka razy pisałem przy okazji wizyt w Dąbkach, mając po jednej stronie napis po polsku "Dumni z niepodległości Polski", zaś po drugiej tę samą sentencję po angielsku. Ten pierwszy przelot pokazał stronę "angielską" a lot odbywał się na trasie do Nowego Jorku.


Cztery dni później znowu miałem okazję fotografować biało-czerwonego Dreamlinera ale tym razem jednego dnia udało się uchwycić obie strony bowiem około południa maszyna pokazała się z "polskiego" profilu wracając z Chicago:


Kilka godzin później była okazja znowu fotografować tę maszynę tym razem lecącą ponownie do Nowego Jorku


Dwukrotnie do archiwum inny Dreamliner LOT - starsza maszyna w konfiguracji 787-800 o znakach rejestracyjnych SP-LRG. Także ten samolot, mimo, że nie nosi specjalnego malowania nawiązuje do polskiej historii II wojny światowej. Samolot, który do naszego przewoźnika trafił w 2017 roku nosi bowiem nazwę "Cichociemni" dla upamiętnienia żołnierzy zrzucanych w latach 1941-1944 na teren okupowanej Polski aby wspierać działania Armii Krajowej. Szkoda, że ta maszyna nie ma widocznego akcentu nawiązującego do nazwy ale może kiedyś ktoś wpadnie na pomysł by nadać jakieś malowanie nawiązujące do tradycji Cichociemnych. Tak prezentowała się w locie do Toronto z 5 sierpnia


Ostatnia maszyna LOT jaką wypada pokazać to także Boeing 787-800 a więc najstarsza wersja rozwojowa Dreamlinera, nosząca znaki rejestracyjne SP-LRE, latająca w barwach LOT od 2013 roku. Tę uchwyciłem także 5 sierpnia w locie do Chicago.

I na koniec jedyna z dwóch maszyn nie należących do naszego przewoźnika jakie udało mi się uchwycić na niebie nad Dąbkami w ciągu pierwszego tygodnia sierpnia. Ten samolot był na mojej liście "do złapania" w tym roku nad Bałtykiem więc choć tę część wakacyjnych planów udało się wykonać. Ponieważ na światowym niebie coraz już mniej Boeingów 747 czy to w konfiguracji pasażerskiej czy towarowej każde takie zdjęcie ma swoją wartość. Pora pokazać czternastoletniego, jednego z dwóch we flocie China  Cargo Airlines Boeinga 747-400 lecącego 1 sierpnia z Frankfurtu do Szanghaju, zamykając tym samym lotniczą część wspomnień z wakacji.

Na zakończenie mały suplement w postaci cywilnego zdjęcia, bowiem każdy pobyt w Dąbkach kończy się w moim archiwum przynajmniej jednym ujęciem z zachodu Słońca nad Bałtykiem. W tym roku zdecydowanie największe wrażenie zrobił piękny, czerwony zachód z 2 sierpnia...

Pozdrawiam!