Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 8 listopada 2011

Powietrzne procesje

Witam! Od kilku tygodni ruch w okolicach Pajęczna mówiąc potocznie siadł. Większe maszyny lub ciekawe mniejsze samoloty są rzadkością a ustrzelenie trzech i więcej jednego dnia to wielkie święto. Dziś po kilku frustrujących dniach, kiedy pogoda sprzyjała fotografowaniu a samoloty jak na złość omijały skutecznie powiat, udało się wykonać serię naprawdę fajnych ujęć. Nad powiatem przeciągnęły dwie powietrze "procesje". Jedna w kierunku Wielkiej Brytanii i druga udająca się do USA. Prym widoły maszyny linii Emirates oraz Turkish Airlines. Wszystkich maszyn nie pokażę - w eter pójdą tylko najlepsze ujęcia :) Dzień rozpoczął się od mocnego uderzenia i przelotu Airbusa A380 Emirates lecącego do Londynu na Heathrow:


Po nim pojawiła się maszyna lecąca do Amsterdamu - tym razem Boeing 777 w konfiguracji B77W - czyli największa wersja tego typu:


Pięc minut później nadleciał kolejny B777 Emirates tym razem w wersji 777-300 zmierzający także do Londynu, na lotnisko Gatwick:


"Monotonię" przelotów Emirates przerwały trzy maszyny należace do Turkish Airlines, które w odstępie 15 minut przecięły niebo nad powiatem lecąc na północ Polski a dalej do USA. Na wyróżnienie za fotogeniczność zasłużył kolejny dzisiejszego dnia B77W pokonujący trasę ze Stambułu do Los Angeles:


Pomiędzy maszynami największego tureckiego przewoźnika "zaplątało" się maleństwo innej tureckiej linii - tym razem czarterowej Pegasus Airlines. Warto go zaprezentować bo rzadko udaje mi się wykonać tak dobre jakościowo zdjęcie mniejszych maszyn. Ta leciała także ze Stambułu do Kopenhagi:


Linie Emirates mają w swojej ofercie tak duzo lotów, że przedpołudniowa  procesja została zamknięta jeszcze jednym lotem na londyńskie Heathrow - tym razem wykonywanym przez kolejnego tego dnia Boeinga 77W. Ten pojawił się o 12.30


Na deser w dniu dzisiejszym maszyna lecąca w zupełnie innym kierunku. Tym razem pojawiła się na tyle blisko Pajęczna, że udało się ją wyłowić mimo niezbyt dobrych warunków. To Airbus A340 Swiss Air lecący z Zurichu do Tokyo:


Muszę przyznać, że marzy mi się więcej takich dni jak dzisiejszy. Przeglądając swoje archiwum z 2010 roku widzę, że jesienne zdobycze z ubiegłego roku były znacznie bogatsze i ciekawsze. Jesień wprawdzie miła i słoneczna niestety takich rodzynków jak rok temu na niebie nie widać. Ale może po dzisejszym dniu listopad okaże się równie udany jak ten z 2010 roku. Poczekamy, zobaczymy ;) Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz