Łączna liczba wyświetleń

środa, 23 listopada 2016

Ale Qatar...

Witam! Rzadko zdaża się okazja napisania dwóch wpisów dzień po dniu w tym roku - tym razem jednak pogoda okazała łaskawa a 22 minuty pomiędzy 10.41 a 11.05 dziś przed południem, przypomniały piękne czasy sprzed trzech - czterech lat kiedy nad powiatem w ciągu godziny przelatywało czasami ponad dziesięć lotów transkontynentalnych. Dziś niebo nad Pajęcznem dostało Qataru - oczywiście w przenośni. W ciągu 22 minut przeleciało sześć maszyn linii Qatar Airways obsługujących loty z USA do Doha - siódmy wieńczący tę powietrzną procesję lot pojawił się kilkanaście minut przed 13.00. To był naprawdę imponujący widok jak co chwilę na północnym niebie pojawiała się z daleka widoczna smuga Boeinga 773 w dwóch wresjach - B77W oraz B77L a dzieła dokończył przelot Airbusa A359. 
Zaczęło się od lotu QTR708 z Waszyngtonu o 10.43:


O 10.47 nadleciał lot QTR730 z Dallas w Teksasie:


Minutę później QTR726 z Chicago:


O 10.51 nad Pajęcznem przemknęła maszyna lecąca z Atlanty w locie QTR756



Minutę przed 11.00 pojawił się lot QTR702 z Nowego Jorku:


Sześć minut później lot z Houston QTR714:


Przegląd transkontynentalnych lotów Qatar zakończył lecący z Bostonu lot QTR744 na A359, który pojawił się o 12.41:



Pozdrawiam! 

wtorek, 22 listopada 2016

Co tak pięknie buczy...?

Witam! Po strasznie długim czasie przyszła pora ożywić bloga. Cisza spowodowana była nie lenistwem autora a strasznie kiepską pogodą jaka utrzymywała się od połowy września nad Polską. Dziś był pierwszy w pełni bezchmurny dzień nad naszą okolicą od ponad 40 dni... I jak to często bywa po takiej długiej przerwie do moich zbiorów trafił lotniczy rodzynek. Kto dziś około 11.30 mógł korzystać z pięknej pogody na linii Sulmierzyce - Rząśnia - Kiełczygłów, nie mógł nie usłyszeć donośnego buczenia - to znak, że gdzieś niedaleko przelatywał turbośmigłowy samolot. Najczęściej bywają to wojskowe Casy lub Herculesy, czasami pojawi się jakiś pasażerski Dash-8, ale odgłos dzisiejszego gościa brzmi tak charakterystycznie, że kto raz miał okazję go posłuchać, zapamięta z pewnością ten donośny sygnał, to nadlatuje An-12 - czterosilnikowa maszyna transportowa, którą skonstruowano w latach pięćdziesiątych XX wieku. Ten, który dziś przeleciał nad powiatem od z południowego-wschodu na pólnocny-zachód należy do Cavok Air, bazującej na Ukrainie linii cargo, posiadającej w swojej flocie osiem tego typu samolotów. Maszyna, która dziś zawitała nad powiat to kawał lotniczej historii. Wyprodukowano ją w 1967 roku, a swój pierwszy lot odbyła 10 lipca tego roku. Ma więc 49 lat! Do 1992 roku latała w barwach Aeroflotu a później przechodziła przez "ręce" kilku przewoźników z terenu byłego ZSRR. Cavok Air użytkują ją po raz drugi - ta maszyna latała w czerwono - czarnych barwach w latach 2012 - 2013 aby znów wrócić do linii Cavok w roku 2014, gdzie służy do tej chwili. An-12 to średniej wielkości samolot transportowy, ważący ponad 33 tony, mogący przewieźć ponad 20 ton ładunku o rozpiętości skrzydeł 38 metrów, dlugi na ponad 33 metry i wysoki na ponad 10 metrów. Napędzają go cztery potężne silniki turbośmigłowe - każdy o mocy ponad czterech tysięcy koni mechanicznych. I to właśnie one powodują ten piękny dźwięk, tak miły dla ucha każdego miłośnika awiacji...


Pozdrawiam!