Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 sierpnia 2020

Moje lotnicze Dąbki 2020 - z historią w tle

Pora na podsumowanie kolejnej już wakacyjnej wizyty nad Bałtykiem z "polowaniem" na lotnicze rarytasy w miejscowości Dąbki koło Darłowa. Tegoroczny wyjazd okazał się jednak dość skromny w zdobycze fotograficzne - niebo nad Dąbkami okazało się bowiem bardzo puste. W ubiegłych latach zdarzało się mi wykonać po kilkanaście zdjęć dziennie, tym razem w sumie nie ma ich nawet dziesięciu. Jednym z powodów są ograniczenia w ruchu lotniczym z powodu pandemii a drugim delikatne zmiany w trasach lotów nad naszą przestrzenią powietrzną, które przesunęły sporą cześć lotów bardziej na południe od wybrzeża. Chociaż wiele sobie w tym roku nie obiecywałem to szkoda kilku lotów i maszyn na jakie ostrzyłem sobie zęby. Ale może za rok...

W tegorocznym albumie z Dąbek królują maszyny naszego LOTu, jedna z nich zaś szczególnie cieszy - mowa o Dreamlinerze w upamiętniającym swoim malowaniem setną rocznicę odzyskania niepodległości. Uchwyciłem go trzykrotnie w lotach z i do USA. Znamienne jest pierwsze zdjęcie jakie wykonałem podczas pobytu bowiem było to kilkanaście minut po 17.00 1 sierpnia. Na plaży w Dąbkach dla uczczenia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zawyły syreny a pół godzny później pojawił się na niebie nasz narodowy B787-900 oznaczony znakami SP-LSC. Maszyna nosi specjalne malowanie o czym już kilka razy pisałem przy okazji wizyt w Dąbkach, mając po jednej stronie napis po polsku "Dumni z niepodległości Polski", zaś po drugiej tę samą sentencję po angielsku. Ten pierwszy przelot pokazał stronę "angielską" a lot odbywał się na trasie do Nowego Jorku.


Cztery dni później znowu miałem okazję fotografować biało-czerwonego Dreamlinera ale tym razem jednego dnia udało się uchwycić obie strony bowiem około południa maszyna pokazała się z "polskiego" profilu wracając z Chicago:


Kilka godzin później była okazja znowu fotografować tę maszynę tym razem lecącą ponownie do Nowego Jorku


Dwukrotnie do archiwum inny Dreamliner LOT - starsza maszyna w konfiguracji 787-800 o znakach rejestracyjnych SP-LRG. Także ten samolot, mimo, że nie nosi specjalnego malowania nawiązuje do polskiej historii II wojny światowej. Samolot, który do naszego przewoźnika trafił w 2017 roku nosi bowiem nazwę "Cichociemni" dla upamiętnienia żołnierzy zrzucanych w latach 1941-1944 na teren okupowanej Polski aby wspierać działania Armii Krajowej. Szkoda, że ta maszyna nie ma widocznego akcentu nawiązującego do nazwy ale może kiedyś ktoś wpadnie na pomysł by nadać jakieś malowanie nawiązujące do tradycji Cichociemnych. Tak prezentowała się w locie do Toronto z 5 sierpnia


Ostatnia maszyna LOT jaką wypada pokazać to także Boeing 787-800 a więc najstarsza wersja rozwojowa Dreamlinera, nosząca znaki rejestracyjne SP-LRE, latająca w barwach LOT od 2013 roku. Tę uchwyciłem także 5 sierpnia w locie do Chicago.

I na koniec jedyna z dwóch maszyn nie należących do naszego przewoźnika jakie udało mi się uchwycić na niebie nad Dąbkami w ciągu pierwszego tygodnia sierpnia. Ten samolot był na mojej liście "do złapania" w tym roku nad Bałtykiem więc choć tę część wakacyjnych planów udało się wykonać. Ponieważ na światowym niebie coraz już mniej Boeingów 747 czy to w konfiguracji pasażerskiej czy towarowej każde takie zdjęcie ma swoją wartość. Pora pokazać czternastoletniego, jednego z dwóch we flocie China  Cargo Airlines Boeinga 747-400 lecącego 1 sierpnia z Frankfurtu do Szanghaju, zamykając tym samym lotniczą część wspomnień z wakacji.

Na zakończenie mały suplement w postaci cywilnego zdjęcia, bowiem każdy pobyt w Dąbkach kończy się w moim archiwum przynajmniej jednym ujęciem z zachodu Słońca nad Bałtykiem. W tym roku zdecydowanie największe wrażenie zrobił piękny, czerwony zachód z 2 sierpnia...

Pozdrawiam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz