Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 sierpnia 2016

Grete Waitz

Witam! Ten wpis rodził mi się w głowie całe dzisiejsze popołudnie. Na początku zastanawiałem się jak zaprezentować kolejne "nudne" zdjęcie kolejnego "nudnego" samolotu, przecież tyle ich tutaj pokazję. Ot kolejny, poleciał nad Pajęcznem i co z tego... Inspiracją okazało się malowanie tej maszyny. O malowaniach już kiedyś pisałem i wspominałem o linii Norwegian, która niemal każdą swoją maszynę ozdabia wizerunkami słynnych i znanych postaci z Norwegii. Tak więc są maszyny, które upamiętniają m.in Edwarda Muncha, Hansa Christiana Andersena czy też Roalda Amundsena - chyba każdemu te nazwiska coś mówią. Uchwycony przeze mnie dzisiaj nad Pajęcznem Dreamliner linii Norwegian, dedykowany jest pamięci Grete Weitz. Zastanowiło mnie kim owa kobieta była i okazało się, że maszyna upamiętnia postać niezwykłą, w Polsce śmiem twierdzić niemal nieznaną. A kim była Grete Waitz? Urodziła się w październiku 1953 i w latach 80-tych zmieniła oblicze kobiecego maratonu. Lekkoatletyczne triumfy święciła w drugiej połowie lat 70-tych w biegach długodystansowych - była pierwszą kobietą, która zdobyła lekkatletyczny Puchar Świata. Dwukrotnie ustanawiała rekord świata w biegu na 3000 metrów w 1975 i 1976 roku, ale to inne rekordy dały jej status bohaterki narodowej Norwegii. W 1978 roku Grete Waitz wystąpiła po raz pierwszy w biegu maratońskim, a namówił ją do tego jej mąż. Co więcej jako pierwszy bieg wybrała jeden z najbardziej prestiżowych maratonów na świecie - imprezę w Nowym Jorku. I w swoim debiucie pobiła rekord świata w tej dyscyplinie, a potem co roku właśnie w Nowym Jorku sukcesywnie go poprawiała. Czwarty rekord świata ustanowiła w 1983 roku w Londynie, gdy uzyskała czas siedem minut lepszy od ustanowionego w 1978 roku. Była mistrzynią świata w 1983 i wicemistrzynią olimpijską w 1984 roku w Los Angeles, gdzie kobiecy maraton po raz pierwszy pojawił się na arenie Igrzysk. W USA stała się symbolem dla biegaczy, w Norwegii sportową legendą a po zakończeniu kariery uczyła geografii w jednej ze szkół w Oslo. Pozostała jednak symbolem wytrwałości i sportowej klasy dla wielu milionów biegaczy na świecie. Zainicjowała masowy bieg w Oslo na dystansie 5 kilometrów, w którym już po kilku latach startowało 40 tysięcy uczestników. W 2005 roku u Waitz zdiagnozowano nowotwór, w 2007 roku założyła fundację Aktiv mot kreft zbierającą środki na pomoc osobom chorym na nowotwory. Zmarła w 2011 roku w wieku 57 lat. 
Nim pokażę zdjęcie maszyny upamiętniającej Grete Waitz kilka źródeł, gdzie można znaleźć informacje na jej temat. Polska Wikipedia jest dość skromna pod tym względem, więcej informacji znajduje się w angielskiej Wikipedii ja natomiast polecam artykuł, który po jej śmierci ukazał się w New York Timesie
Tak więc spoglądając w niebo wypatrujcie samolotów - z wieloma z nich wiąże się wiele ciekawych historii, nie tylko lotniczych...


B788 Dreamliner Norwegian Long Haul LN-LND Grete Waitz livery Bangkok - Kopenhaga dziś nad Pajęcznem.

Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. Jeśli przyszła kolej na Norwegów, może czas też już na Saaby? Wiem, że prośba to niewysokich lotów i niedużego kalibru, ale dopóki jeszcze latają - wciąż jest okazja.
    PS.: Piękny wyścig był wczoraj tuż po południu.
    Pozdrawiam i życzę udanych łowów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Saaby kilka razy już próbowałem łapać - często pojawia się lot Sprint Air z Radomia do Wrocławia ale jakoś nie chce się dobrze ulokować na matrycy - może jesienią. Wyścig z 1 września jakoś przegapiłem, aż dziwne...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj o tej porze (przed południem) był piękny wyścig Emiratów. Wyglądało jakby Airbus 388 z Toronto nie mógł dogonić Boeinga z Houston. W rzeczywistości, choć trochę zwolnił, doszedł go w zenicie. Ale ponieważ leciał wyżej i prawie bez smugi, cały czas wyglądało, jakby był z tyłu i ciągle gonił. Niezwykłe.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń