Tak się składa, że to właśnie w maju od kilku lat trafiają mi się do sfotografowania jakieś przeloty z gatunku "ewenement". Jednym z pierwszych był uchwycony w 2013 roku lot linii KLM z Bali - wówczas była to maszyna lecąca z najdalszego miejsca "na wschód" od Pajęczna jaka trafiła do mojego archiwum od początku mojego fotografowania. Zresztą tego samego dnia (11 maja) pokazał się nad okolicą inny egzotyczny gość - A380 linii Malaysia Airlines w locie z Kuala Lumpur do Londynu - w tamtym okresie sytuacja całkiem wydawało się niemożliwa. W 2014 roku właśnie w maju jako jedyny w Polsce uchwyciłem lot dostawczy Boeinga 777 dla linii Kenya Airways - zdjęcie wykonałem 4 maja a dalszą historię opisałem wczoraj we wpisie na Facebooku :) Dziś kiepski maj wynagrodziło jedno zdjęcie spod znaku "ewenement", bowiem ten lot na tej trasie zobaczyłem po raz pierwszy i obawiam się, że po raz ostatni. Tuż po 7 rano w polską przestrzeń powietrzną wleciał lot Air India z San Francisco do Delhi i obrał kurs z okolic Kołobrzegu prosto nad Pajęczno i dalej na południe w okolice Krynicy Zdrój. Nie było na co czekać tylko przygotować sprzęt, który od kilkunastu dni miał wolne z powodu pogody i wykorzystać poranne dobre światło :) Udało się nawet nieźle, a co ciekawe ten lot nie przebiegł do końca zgodnie z planem - maszyna bowiem zapewne z przyczyn technicznych lub medycznych wylądowała po drodze na lotnisku Ra'sal-Khaymah w Emiratach Arabskich i po kilku godzinach poleciała dalej do Indii. Ja uchwyciłem ją po pokonaniu blisko dziewięciu i pół tysiąca kilometrów i po dziesięciu godzinach lotu.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz