Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 3 stycznia 2019

2019 - zaczynamy!

Witajcie! To była jedna z najdłuższych przerw w mojej przygodzie z fotografią RNAV. Ostatni wpis na blogu pojawił się 17 listopada ubiegłego już roku a ostatnie zdjęcia niezaprezentowane wprawdzie wykonałem 30 listopada. A potem warunki pogodowe pozbawiły szans na zdjęcia jak również na pobicie ilości rocznych wpisów na blogu. Szkoda, bo grudzień zwykle bywa nad okolicą bardzo interesujący z dużą ilością przelotów różnych linii i różnych maszyn. W międzyczasie w grudniu właśnie na niebie nad powiatem pojawiła się regularnie nowa maszyna na trasie Doha - Kopenhaga - w rotacji porannej lata bowiem już nie Dreamliner a maszyna Airbusa A350-900 czyli A359. Dzisiejszy post niejako jest nawiązaniem do mam nadzieję regularnej nowości w moim archiwum - oby najnowsza konstrukcja koncernu z Tuluzy zagościła na stałe na tej trasie a tym samym w moich zbiorach, ale dzisiaj niespodziewanie na inaugurację zdjęć w roku 2019 (dziwnym przeczuciem zapakowałem dziś sprzęt do auta) na matrycy "wylądowała" najnowsza rozwojowa wersja A350 oznaczona jako Airbus A350-1000. A35K bo tak również bywa opisywany ten model ma konkurować na rynku z Boeingiem 777 w wersji 77W, a ta maszyna to mój ulubieniec na niebie (pojawi się zresztą w tym poście). Od wersji 900 wersja 1000 różni się zarówno rozmiarami jak i pojemnością. A35K to jak już wspomniałem konkurent Boeinga 77W a jego gabaryty są niemal identyczne jak maszyny koncernu ze Seattle - dla porównania długość 73,79 metra (77W - 73,9 metra), wysokość 17,08 metra (77W - 17 metrów), ilość pasażerów 366 (B77W 365). Nie pozostaje nic innego jak czekać na tę maszynę bo robi wrażenie. Nie będzie to łatwe bowiem uchwycony dziś A350-1000 linii Qatar Airways to obecnie jedna z czternastu maszyn tego typu latających na świecie, a linie z Kataru obsługują nim tylko jeden lot do USA - na trasie do Nowego Jorku. A tak maszyna o znakach rejestracyjnych A7-AND dostarczona we wrześniu 2018 roku prezentowała się dziś nad Pajęcznem otwierając spotterski rok 2019 w moim wykonaniu :)



Tak się złożyło, że drugą uchwyconą dziś maszyną był Boeing 777 w wersji 77W linii Emirates, więc od razu można dokonać porównania patrząc na opis zamieszczony powyżej. Dla mnie B77W to najładniejszy statek powietrzny jaki fotografowałem ale muszę przyznać, że maszyna Airbusa urodą niewiele mu ustępuje. Do Boeinga w barwach Emirates mam jednak tak wielki sentyment, że nadal będzie dla mnie najbardziej cieszącym oko widokiem. Tak jak dziś kilkanaście minut po przelocie A35K - maszyna Emirates leciała z Bostonu z lotniska Logan do Dubaju oczywiście. 



Mam nadzieję, że zima da choć trochę szans na zdjęcia w kolejnych tygodniach, bowiem po dzisiejszych ledwie dwóch przelotach apetyt się zaostrzył :) Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz