Witajcie! Dziś powraca po raz pierwszy w roku 2019 moja
"stała lotnicza". Kto śledzi moje wpisy ten zapewne domyśli się, że
chodzi tutaj o tak zwanego "pewniaka" na niebie nad powiatem. Zanim
jednak zaprezentuję i troszkę opiszę dzisiejsze jedyne zdjęcie dwa słowa o
wspomnianej "stałej". Pierwszym lotem jaki był pewniakiem na niebie
nad powiatem nie był wcale lot pasażerski a regularny lot cargo. Było to
wyjątkowo dawno - na tyle dawno, że wracam tym zdjęciem do absolutnych
początków mojej przygody z lotniczą fotografią. Marzyłem wtedy o zestawie
dającym możliwość takiej jakości fotografii by można było odczytać choćby nazwę
linii na kadłubie, dojrzeć jakieś szczegóły, coś więcej niż tylko zarys
sylwetki. Niemiej jednak niedzielne przedpołudnie w 2010 i 2011 roku to było
oczekiwanie na lot TNT Airways/Emirates Sky Cargo z Goeteborga do Dubaju. To
była pierwsza "stała lotnicza" na niebie nad powiatem - zacna bowiem
zobaczyć można było teraz niemal już niewidoczną nad Polską maszynę - Boeinga
747. A więc cofnijmy się o te ponad osiem już lat...
Ten lot dość szybko stracił miano stałej na rzecz
najczęściej "obfotografowanego" przeze mnie lotu - rejsu Emirates z
Hamburga do Dubaju. Lot EK60 był dla mnie od zawsze podstawowym celem dnia.
Pojawiał się około 16.30 nadlatując z północnego - zachodu, regularny, niemal
stuprocentowo lecący tą samą trasą, idealnie ustawiony do popołudniowego Słońca
i do czasu zniknięcia z lotniczej mapy dnia w 2014 roku niemal zawsze na
Boeingu 77W. Właśnie dzięki temu Boeing 777-300HR oznaczany jako 77W jest moją
ulubioną maszyną na niebie - bez znaczenia w jakich barwach się pojawia. Jaką
ilośc przelotów EK60 uchwyciłem trudno mi w tej chwili policzyć - zaprezentuję
jedna zdjęcie z 26 marca 2012 roku. Zdjęcie wyjątkowe, bowiem jako pierwszy w
Polsce i jeden z pierwszych w Europie miałem przyjemność uchwycić lot
tysięcznego egzemplarza Boeinga 777 na wysokości przelotowej. Tego dnia maszyna
o znakach rejestracyjnych A6-EGO po raz drugi w locie komercyjnym zawitała do
Europy. Wrażenia po zobaczeniu zdjęcia i stwierdzeniu, że "wyszło"
nie jestem w stanie opisać. A tak to wyglądało:
W końcu czas na trzecią stałą - tą jaka pojawiła się po
przesunięciu się trasy EK60 po zawirowaniach na Ukrainie w 2014 roku. Pałeczkę
przejął inny lot Emirates - rejs z Kopenhagi. W siatce połączeń pojawił się
niejako stając się najpierw zamiennikiem a potem na stałe zajmując miejsce lotu
z Hamburga. Początkowo trasa troszkę się wahała ale później niemal pewnym było,
że około 15.30 zimą i 16.30 wiosną, latem i jesienią lot EK152 poleci nad
Pajęcznem. Dodatkowo dość szybko na tej trasie zaczął latać największy
pasażerki samolot świata A380. Plusem okazał się fakt, że Emirates na tę trasę
bardzo często wysyłają swoje najnowsze nabytki. Lot EK152 i EK60 mają jednak
coś wspólnego - co roku bowiem był taki moment, kiedy o zdjęciu z ich przelotu
nie można było myśleć, czyli okres zimowy, mniej więcej od początku grudnia,
zwykle do końcówki stycznia. Dziś znów na matrycy zagościła "stała
lotnicza" - pierwsze w tym roku zdjęcie rejsu EK152 napawa optymizmem,
bowiem nie pamiętam abym tak wcześnie i w tak dobrej jakości uchwycił ten lot.
Tak więc spotterski rok 2019 chyba mogę uznać w stu procentach za otwarty ;)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz