O każdej maszynie z prezentowanych dziś przeze mnie zdjęć mogę śmiało powiedzieć "Hot". To był bardzo gorący dosłownie i w lotniczej przenośni weekend. Pięć różnych maszyn z których najmniejsza cieszy oko najbardziej zaś dwie nieco starsze widziałem w swoim wizjerze po raz pierwszy kilku lat. Do tego niezwykle rzadki szerokokadłubowy czarter z Turcji i niejako na zamknięcie całości uchwycony w poniedziałkowy poranek gość prosto z Egiptu. A było to tak... (niekoniecznie w układzie chronologicznym).
W minioną sobotę i niedzielę stan posiadania w moim archiwum zdjęć linii American Airlines powiększył się o dwieście procent. Nie, to nie żart - w dwa dni złapałem więcej maszyn tej jednej z trzech największych linii z USA, niż przez blisko dzesięć lat fotografowania lotniczego ruchu nad Pajęcznem i okolicą. Wszystko dzięki wakacyjnemu już rozkładowi rejsów jakie AA zaproponowało turystom z USA do Grecji. W sobotę udało się w średniej wprawdzie jakości z uwagi na temperaturę sfotografować Dreamlinera lecącego z Aten do Chicago zaś w niedzielę Airbusa A330 w locie także z Aten ale do Filadelfii. Pierwszy prezentował się tak:
Zaś drugi pokazał się w zenicie i udało się wykonać takie ujęcie:
W niedzielę do lotniczych ciekawostek uchwyconych nad Pajęcznem dodałem inną bardzo "gorącą" maszynę, do tej pory jeszcze przeze mnie nie sfotografowaną. Na czarterowej trasie z i do Kopenhagi z Antalyi w Turcji poleciał bowiem Airbus A330 należący do linii AtlasGlobal - jednego z największych turystycznych przewoźników znad Bosforu. Poranny lot wprawdzie przegapiłem ale powrotny, wprawdzie także mocno "zniszczony" przez temperaturę i falowanie powietrza, uchwyciłem niemal w zenicie:
Czwarta z kolei maszyna to ostatni akcent weekendu uchwycony już w poniedziałkowy poranek ale świetnie wpisująca się w kategorię HOT w moim archiwum. Kilka razy już pisałem o tym, że w okresie letnim po najlepsze zdjęcia trzeba wstać wcześnie rano. Tak było i tym razem a pobudkę przed 6.00 nagrodził dawno już przeze mnie nie widziany przelot maszyny EgiptAir na trasie Kair - Nowy Jork. Maszyny linii lotniczej z kraju Faraonów mają jedno z ciekawszych malowań jakie da się zobaczyć. Poranne światło dało szansę troszkę lepiej je obejrzeć :)
I na koniec całkiem niechronologicznie maszyna z niedzielnego popołudnia. Pokazałem już ją na prywatnych Facebooku ale do tego wpisu trafić musi bo to zdecydowanie zdjęcie ostatnich tygodni w moim wykonaniu. Linia Air Baltic już kilka razy w moich postach gościła ale były to relacje z moich ukochanych fotograficznie Dąbek. Tymczasem w niedzielę niepodziewanie lot linii z Łotwy kierujący się do Wiednia z Rygi poleciał pod idealnym kątem, z bardzo ładnym oświetleniem a do tego przy jakimś idealnym okienku na rozgrzanym błękitnym niebie. Do tego doszła jeszcze czystość maszyny i fuks w postaci beacona uchwyconego w momencie naciskania spustu migawki i wyszło jedno z moich najbardziej cieszących oko zdjęć małych maszyn. Małych ponieważ to Airbus A220-300 wcześniej latający pod marką Bombardier CS300, maszyna średniego zasięgu używana do operacji na trasach kontynentalnych. A prezentuje się tak:
I to tyle opowieści o weekendowych zdobyczach. Kolejny nie tyle weekend ile kilka dni po nim zapowiadają się niezwykle atrakcyjnie bowiem jest taka część Polski gdzie od kilku tygodni aż kipi od maszyn na trasach sprzed 2014 roku - z krajów Zatoki Perskiej na Wyspy Brytyjskie. I tam od 16 czerwca będę starał się wyłapać jak najwięcej "starych" znajomych :) Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz