Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 26 października 2020

Wigilia czyli na progu dziesięciolecia

 Pora późna ale postanowiłem z dwóch powodów coś jeszcze dziś napisać. Po pierwsze w końcu coś drgnęło w pogodzie i ostatnie cztery dni przyniosły kilka ciekawych klatek. Po drugie - ten post zamyka pewien etap bloga - jutro czyli 27 października minie 10 rocznica od mojego pierwszego postu tutaj. Aż trudno uwierzyć, że to już tyle czasu minęło. Tak więc dzisiejszy post zamyka pierwszą dekadę istnienia "Z głową w chmurach". Jutro będę miał dla Was coś specjalnego a tymczasem pora na wpis numer 267 na blogu :)

Zaczęło się w sobotę i choć udało się wykonać tylko jedno zdjęcie można dzień uznać za bardzo udany. Wszystko za sprawą maszyna jaka trafiła na matrycę - dawno nie widziany United Airlines lecący z San Francisco do Tel Avivu pokazał się ładnym profilem przelatując nad Gminą Sulmierzyce. Dodatkowo wreszcie uchwyciłem nowe malowanie tej linii, mocno nawiązujące jak dla mnie do barw wchłoniętej jakiś czas temu przez United innej amerykańskiej linii, Continental Airways. United to obecnie największa linia lotnicza na świecie dysponująca blisko 700 maszynami. A tak prezentuje się jej Dreamliner w nowych barwach:



W niedzielę błękit przegrał przez większą cześć dnia z mgłą i dopiero późnym popołudniem (zmiana czasu zrobiła swoje) wypogodziło się na tyle, żeby w ciągu kilku minut uchwycić nad głową dwie maszyny zmierzające na północ Polski. Najpierw na niebie nad Pajęcznem pojawił się Boeing 77W Qatar Airways w locie do Kopenhagi. Popołudniowa rotacja zazwyczaj przy dobrej pogodzie prezentuje się bardzo zacnie - nie inaczej było i tym razem...



Niecały kwadrans później tym razem w drodze za Atlantyk na niebie nad powiatem pojawił się niespełna półroczny Dreamliner 789 Turkish Airlines zmierzający do Toronto. I podobnie jak w przypadku Qatara popołudniowe światło zrobiło dobrą robotę:



I na zakończenie dzisiejszy rarytas, na którego już raz w tym miesiącu polowałem - wówczas bezskutecznie. W październiku ubiegłego roku Boeing 77W tej linii okazał się zdjęciem roku w moim archiwum. Dziś wprawdzie takie jakości wydobyć się nie dało z uwagi na lekko zamglone niebo ale pierwsze zdjęcie Dreamlinera EgyptAir w zbiorach cieszy niezmiernie. Teraz kiedy na kadłubie pojawił się sticker z nazwą linii śmiało mogę uznać to malowanie za jedno z najbardziej atrakcyjnych w moim zbiorze. Dodatkowo ciekawostką niech będzie fakt, że maszyna wykonywała lot nie z Egiptu a z Iraku - z Bagdadu leciała do stolicy USA - Waszyngtonu. 



I tak zamyka się pierwsze dziesięć lat bloga, a jutro będę miał dla Was coś specjalnego. Pozdrawiam!

1 komentarz: