Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 25 sierpnia 2019

Moje Lotnicze Wilkasy 2019 - królowa mazurskiego nieba

Bezwzględnie i absolutnie jedna maszyna króluje w moich zbiorach z pierwszego dłuższego, wakacyjnego pobytu na Mazurach. Dziesięć dni na jeziorem Niegocin obfitowało w pełną gamę lotów różnych linii i maszyn, ale zdecydowanie najwięcej emocji budził Boeing 747 - popularny Jumbo Jet zwany często "Queen of the skies". Przez tych kilka dni do mojego archiwum trafiło kilka tych maszyn i pal sześć, że niemal wszystkie należące do jednej linii i żaden w konfiguracji pasażerskiej. Ten model samolotu z wolna kończy swoją wieloletnią podróż po światowym niebie - coraz mniej lata ich w liniach pasażerskich, choć nadal wiele i to w dodatku także nowych maszyn używają linie cargo. Warto jeszcze dodać, że nad naszym terenem Boeinga 747 już praktycznie się nie zobaczy... Pierwsza maszyna jaką chcę pokazać to niejako nawiązanie do poprzedniej relacji z pobytu w Dąbkach. To nad morzem w końcu po 9 latach celowania aparatem w niebo, udało mi się sfotografować maszynę należącą do linii Cargolux z Luksemburga. Tak się złożyło, że pierwszą uchwyconą w Wilkasach linią i maszyną był Boeing 747-800 Cargoluxa lecący z Luksemburga do Zhengzhou w Chinach. Kilka słów o maszynie o znakach rejestracyjnych LX-UCV. To piętnastoletni B747 wyprodukowany w kwietniu 2004 roku, który od początku pracuje w linii Cargolux i co ciekawe nosi nazwę małego miasteczka w Luksemburgu - Bertrange liczącego nieco mniej mieszkańców od... Pajęczna.



Pamiętacie mój wpis zatytułowany "Stała lotnicza" z 11 stycznia tego roku? Opisywałem tam trzy loty jakie na przestrzeni 9 lat śledzenia i fotografowania ruchu lotniczego nad Pajęcznem były swoistym pewniakiem każdego dnia. Takim pewniakiem w okolicach Giżycka jest poranny lot linii kurierskiej UPS, pojawiający się albo na trasie Kolonia - Shenzhen w Chinach lub też z Kolonii do Szanghaju. Mnie w trakcie siedmiu dni udało się uchwycić cztery loty oznaczone UPS14 do Shenzhen - wszystkie w bardzo fajnym momencie dnia w okolicach ósmej rano przy bardzo ładnym oświetleniu maszyn. Pierwszym w kolekcji uchwyconym 16 sierpnia był nieco ponad roczny 747, w największej i najnowszej wersji rozwojowej 747-800 o znakach rejestracyjnych N611UP. 



Dzień później do archiwum dołożyłem kolejną "królową" - tym razem o dziesięć lat starszą niż ta z 16 sierpnia maszynę 747-400 o znakach rejestracyjnych N575UP.



Numer trzy w kolekcji to kolejny 747-800 - tym razem roczny o znakach rejestracyjnych N612UP uchwycony 22 sierpnia.



I kolekcję Jumbo Jetów linii UPS zamyka fotografia z 23 sierpnia i trzeci B747-800 - najstarszy ze sfotografowanych w barwach UPS - półtoraroczny o znakach rejestracyjnych N609UP.


Nim zaprezentuję ostatniego B747 z zestawu z Mazur dwa słowa o bardzo miłych okolicznościach związanych z tym zdjęciem. Często zdarza się, że widok mojego zestawu do zdjęć budzi co najmniej zdziwienia a często ciekawość i pytania po co, jak i dlaczego. Moi obozowicze już po kilku godzinach "przyzwyczajają" się do tego widoku i starają się nawet pomagać krzycząc, że "coś leci". Nigdy jednak o to co robię i dlaczego nie pytał mnie cudzoziemiec a to stało się tuż po wykonaniu fotografii zamykającej tę opowieść. Ponieważ za statyw posłużył mi mój stojący na parkingu samochód chwilę po wykonaniu zdjęć zostałem zasypany pytaniami od stojącego w pobliżu Anglika. Troszkę trzeba było się "nagimnastykować", żeby przełożyć opowieść o spottingu z polskiego na angielski ale miło było zobaczyć, że taka pasja potrafi zainteresować także kogoś spoza naszego kraju. A wszystko zaczęło się zdjęcia maszyny latającej obecnie dla linii Cargologic Air (pisałem o niej w 2016 roku w relacji z Lubniewic). To maszyna mająca za sobą bardzo burzliwe dzieje. Zaczęła służbę w 2006 roku w nieistniejącej już ale dobrze przeze mnie pamiętanej linii Jade Cargo z Chin, gdzie latała do 2012 roku. Później trafiła do "lotniczej przechowalni" w Victorville w Kalifornii, żeby trafić kolejno do linii Amentum z Irlandii, a potem do Southern Air z USA, linia ta jednak maszyny nie używała. W 2014 roku rozpoczęła loty dla linii AirBridge Cargo z Rosji a w 2018 roku została przekazana do siostrzanej linii Cargologic Air z Wielkiej Brytanii...



A jutro kolejna porcja zdjęć i opowieści z Wilkas - tym razem kierunek Chiny :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz